Memento vivere!

Z czym głównie kojarzy się Wam Nietzsche? Prawdopodobnie z Übermenschem, który kiedyś się pojawi i przeorganizuje świat, z bezwzględną krytyką zachodniej cywilizacji i z dekadentyzmem.

Odkąd jednak poznałam Nietzschego na filozoficznych studiach, uważam go w pierwszej kolejności za propagatora dynamiki i kreatywności. Według mnie, Nietzsche stoi po jasnej stronie mocy.

Nietzsche wiele pisał o aktywności w życiu człowieka. Twierdził, że sensem egzystencji powinno być ciągłe doskonalenie się oraz namawiał do skoncentrowania się na teraźniejszości – analizowanie przeszłości ma sens tylko wtedy, jeśli wyciągamy z niej wnioski.

Lubił oczywiście operować skrajnościami, ale jeżeli się przez nie przedrzemy, zobaczymy, że to, co chciał przekazać jest głęboko ludzkie i autentyczne. Z całych sił gloryfikował życie, a jego filozofia występuje pod szyldem Memento vivere, optymistycznie kontrastującym z Memento mori.

fot. Kristopher Roller, CC0

fot. Kristopher Roller, CC0

Pamiętajmy zatem o tym, by żyć. Nie zaniedbujmy własnego rozwoju, nie dopuśćmy do tego, aby zgasła w nas wewnętrzna iskierka. Wiem, że obecnie o zapał niełatwo, mnie samej trudno zmotywować się do codziennego pisania, jednak dyscyplina i konsekwencja są nam dzisiaj szczególnie potrzebne.

Przyznam się Wam, że ostatnio bywam strasznie zmęczona tempem, jakie sobie narzuciłam. Posiadam bardzo napięty grafik – felietony, blog, recenzje książek – lecz, chociaż nieraz kusi mnie, by przerwać pracę i wyłączyć laptopa, pokonuję niechęć i działam dalej. Tak więc, nawet jeśli rozprawianie się ze słabościami nie zawsze koncertowo Wam wychodzi oraz nawiedza Was myśl, by rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady, liczy się to, że zaciskacie zęby i nie ustajecie w biegu.

Przeciwstawianie się słabościom szlifuje charakter i zaopatruje (pozwólcie, że pozostanę w nietzscheańskich klimatach) w wolę mocy. Mocy koniecznej do wzrastania, do przekraczania swoich granic. Jakiś czas temu usłyszałam mądrą, choć nieco oklepaną maksymę: tyle wiemy o sobie, na ile nas sprawdzono i uderzyła mnie trafność tego spostrzeżenia. Bo faktycznie, pewne sytuacje, napotykane na drodze naszego rozwoju, umożliwiają dotarcie do zakamarków potencjału, o których istnieniu nie mieliśmy wcześniej pojęcia.

Skorzystajmy z zalecenia Nietzschego i doskonalmy się. Życie jest wyjątkowym darem – spędźmy je kreatywnie.

Marta Wiktoria Kaszubowska

Marta Wiktoria Kaszubowska

Doktor filozofii, autorka dwóch powieści beletrystycznych - Zapach tytoniu i Brakujące ogniwo, kulturoznawca.

Strona internetowa:
linkedin.com/marta-wiktoria-kaszubowska

Komentarze