Piękna historia

Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu - powiedział kiedyś Antoine de Saint-Exupéry. Wszystko fajnie, tylko dosłowna interpretacja tej maksymy oznaczałaby, że kategoria piękna ma dla nas drugorzędne znaczenie, że podejmując decyzje lub zakochując się w kimś, skupiamy się głównie na wnętrzu, spychając kwestie wizualne na bok. Tak przecież nie jest - piękno od zawsze pełni w życiu człowieka bardzo istotną rolę.

Kojarzycie Wenus z Willendorfu, kobiecą rzeźbę z paleolitu? Tytułowa Wenus w niczym nie przypomina bogini piękna, którą pamiętamy z późniejszych przedstawień – posiada, delikatnie mówiąc, obfite kształty, obwisłe piersi, masywne uda. A jednak, dokładnie tak wtedy pojmowano piękno. Amatorem krągłych sylwetek był również barokowy malarz Rubens, na każdym jego obrazie widać niewiasty o pulchnych, bladych ciałach.

Ideałem urody lat 90. XX wieku okrzyknięto anorektyczne, słaniające się na nogach nimfy, które katowano drakońskimi dietami. Im chudsza dziewczyna, tym skuteczniej prezentuje ubrania na pokazach – głosiła pokrętna filozofia projektantów mody. Dopiero w latach dwutysięcznych w ramach ruchu body positivity przedefiniowano pojęcie piękna: piękno stało się odtąd tożsame z samoakceptacją – w kampaniach reklamowych zaczęły występować osoby wykraczające poza rozmiar S i M, kobiety niepełnosprawne, starsze, cierpiące na bielactwo – nadeszła era przysłowiowych dziewczyn z sąsiedztwa.

fot. MatthiasKabel, CC BY-SA 3.0

fot. MatthiasKabel, CC BY-SA 3.0

Pora na garść azjatyckich ciekawostek: dla plemienia Padaung najpiękniejszą ozdobą są obręcze zaciśnięte na szyi – ściągnięcie tych dekoracji naraziłoby je na poważne uszkodzenie kręgosłupa. Jeszcze bardziej zadziwiają przedstawicielki wietnamskiego ludu Lu, farbujące zęby na czarno. Szeroki uśmiech, który prezentują na zdjęciach nie pozostawia wątpliwości – uznają czerń własnego uzębienia za atut. Natomiast w Chinach do początków XX wieku krępowano dziewczynkom stopy, co ułatwiało im znalezienie męża oraz niestety skazywało na dożywotnie kalectwo.

A współcześnie? Czym jest piękno? Gdybym miała wybrać jedno określenie, postawiłabym na eklektyzm – piękno to różnorodność, niekiedy kontrowersja, czasem nawet balansowanie na granicy brzydoty. Piękno to też pewność siebie, uśmiech oraz dobra energia. Kobieta, nawet jeżeli nieszczególnie ładna, może promieniować słoneczną, dodającą atrakcyjności aurą. Piękno zresztą najlepiej odbija się w oczach – roziskrzone spojrzenie dostarcza twarzy blasku, opowiada fascynujące historie.

Dzisiejsze piękno jest nieoczywiste, intryguje oraz zmusza do refleksji. I to właśnie w nim najpiękniejsze.

Marta Wiktoria Kaszubowska

Marta Wiktoria Kaszubowska

Doktor filozofii, autorka dwóch powieści beletrystycznych - Zapach tytoniu i Brakujące ogniwo, kulturoznawca.

Strona internetowa:
linkedin.com/marta-wiktoria-kaszubowska

Komentarze