Ucieczka

Budzik, drzemka, znowu budzik. Codzienny poranek, rutynowe czynności, zaczynam kolejny dzień życia. Jakbym znowu oglądała ten sam film.

Gapię się w lustro, bezmyślnie wkładając sobie do ust szczoteczkę do zębów. Słucham szumu wody z kranu. I wtedy w mojej głowie pojawia się obraz wielkich wodospadów. Stoję przy nich z plecakiem, nade mną przelatują ptaki, na tle błękitnego nieba. Próbuję się skupić, ale umysł jest już gdzie indziej. Natarczywie pojawiają mi się w głowie barwne obrazy.

fot. Free-Photos, CC0

fot. Free-Photos, CC0

A gdyby tak czmychnąć przez okno w łazience. Uciec, biec przez łąki i przez lasy. Uciec gdzieś bardzo daleko. Ale nie uciekać od życia, a raczej do życia.

Poczuć pod stopami wilgotną trawę i gorący piasek pustyni. Poczuć rześki wiatr we włosach, krople deszczu spływające po skórze. Wspinać się po skałach. Grzać się przy ogniu. Głośno się śmiać. Obejmować drzewa. Czuć zapach kwiatów, mokrej ziemi, gorącego asfaltu. Potykać się o kamienie. Krzyczeć i śpiewać. Jeść świeże pomidory. Zanurzyć się w górskim strumieniu, w rzece, w morzu i w oceanie. Nocą patrzeć z jakiejś góry na światła wielkiego miasta. Polecieć samolotem na inny kontynent, popłynąć promem, słuchając szumu fal, jechać zatłoczonym metrem i uśmiechać się do ludzi. Pisać wiersze.

Eksplorować, doświadczyć świata każdą komórką ciała. Zanim dusza opuści to ciało i rozpuści się w powietrzu.

I w końcu wychodzę z domu, a słońce przyjemnie ogrzewa mi policzki. Czuję lekki powiew wiatru. Czuję się wolna i nawet jeśli nie dotrę dziś do Azji czy Afryki to właśnie w tym momencie świat stoi przede mną otworem. Zaczynam kolejny dzień życia, tyle się może zdarzyć.

Chcę przeżyć ten dzień całą sobą, każdą sekundę. Przeżyć ten dzień uważnie, całym ciałem i całym umysłem. A potem kolejny i kolejny. Łapczywie oddychać, dziękując światu za powietrze. Bo nikt nie wie, ile jeszcze oddechów mi, w tym życiu, pozostało.

Katarzyna Durajska

Katarzyna Durajska

Etnolożka, lokalna aktywista, copywriterka. Wierzy w odwagę, wrażliwość i siostrzeństwo. Kolekcjonuje filiżanki.

Komentarze