Najlepiej wyglądałam najnieszczęśliwsza

Chciałaby zniknąć, być niewidzialna. Ale nie może, musi wyjść z domu, pokazać się. Więc nakłada maskę. Rozsmarowuje podkład, pudruje policzki, reguluje brwi, podkręca rzęsy, prostuje włosy, maluje usta intensywną czerwoną szminką.

Jest wieczór. Spotyka się w knajpie ze znajomymi. Wszyscy mówią jej, że ładnie wygląda. Miała właśnie ważne spotkanie i chyba poszło świetnie. Z każdym kieliszkiem uśmiech coraz bardziej schodzi jej z twarzy. Po policzkach zaczynają spływać łzy. Rozmazuje jej się makijaż. Wychodzą z lokalu zapalić i wtedy siada na chodniku i płacze, mówi, jak bardzo jest nieszczęśliwa, samotna i jak bardzo tęskni za byłym chłopakiem.
– To w ogóle nie brzmi sexy – kwituje w końcu jej wypowiedź któryś ze znajomych.
Patrzę na nią ze współczuciem, bo wiem dokładnie jak to jest usłyszeć taką uwagę, gdy świat się wali.

Stoi rano przed lustrem i czuje strach przed światem. Nie może patrzeć na prawdziwą siebie. Nie potrafi spojrzeć sobie w oczy. Chciałaby zniknąć, być niewidzialna. Ale nie może, musi wyjść z domu, pokazać się. Więc nakłada maskę. Rozsmarowuje podkład, pudruje policzki, reguluje brwi, podkręca rzęsy, prostuje włosy, maluje usta intensywną czerwoną szminką. W tym przebraniu nikt nie pozna dziewczyny, którą chowa w środku. Wygląda pięknie.

Jadąc autobusem niechcący słyszę fragment rozmowy dwóch mężczyzn.
– …zmieniła się, wygląda świetnie, bardziej kobieco. To chyba lepiej jej się żyje.
Zastanawiam się, dlaczego tak uważają.

Ostatnio widziałam akcję w mediach społecznościowych, w której ludzie z depresją i ich bliscy udostępniali zdjęcia z czasu kryzysu. Widziałam uśmiechnięte osoby na kilka dni przed próbą samobójczą lub samobójstwem. Zadbane, promieniejące, urocze.

Ciągle wierzymy, że wyglądanie dobrze świadczy o dobrym samopoczuciu. Że ładnie ubrane, uczesane i umalowane będziemy szczęśliwsze.
Ale tak nie jest. To mit, który wciska nam kult piękna i konsumpcjonizm. Naomi Wolf napisała, że nasze społeczeństwo ceni sobie bardziej zewnętrzne piękno, niż wewnętrzne zdrowie.
A przecież można czuć najszczęśliwszą w starej bluzie i potarganych włosach i cierpieć wyglądając pięknie. Czasem wydaje mi się, że najlepiej wyglądałam najnieszczęśliwsza.

Przestańmy się tak bardzo zajmować wyglądem – swoim i innych. Zaopiekujmy się sobą. Dbajmy o zdrowie, dbajmy o samopoczucie, dbajmy o szczęście. Nie sądźmy innych na podstawie wyglądu, patrzmy głębiej. Zaglądajmy pod skórę, pod makijaż, za uśmiech.

I budujący cytat na koniec:
We get so worried about being pretty. Let"s be pretty kind. Pretty funny. Pretty smart. Pretty strong. [1]

 

1 – Britt Nicole. Cytat opiera się na grze słów : pretty oznacza zarówno ładny, jak i całkiem.
Martwimy się byciem ładnymi. Bądźmy całkiem mili. Całkiem zabawni. Całkiem madrzy. Całkiem silni.

Katarzyna Durajska

Katarzyna Durajska

Etnolożka, lokalna aktywista, copywriterka. Wierzy w odwagę, wrażliwość i siostrzeństwo. Kolekcjonuje filiżanki.

Komentarze