Modlitwa o deszcz

Zawsze czułam się związana z przyrodą. Od kiedy mieszkam na wsi czuję ją jeszcze głębiej w sercu. Częściej przyglądam się cyklowi Życia i Śmierci.

Jest takie uczucie, które wywołują we mnie mnie wiadomości o katastrofach ekologicznych. Myślę, że to rodzaj bólu. I poczucie beznadziei, bo czuję się bezradna wobec ogromu zniszczeń. Ostatnio zbyt często dane mi jest widzieć zdjęcia pożarów – płonąca Brazylia, płonąca Australia, płonący Czarnobyl i przed chwilą płonący Biebrzański Park Narodowy.

Boję się suszy. Boję się, że żywność będzie droga jak nigdy dotąd. Boję się o cierpiące z pragnienia zwierzęta.
Wieczorami wydaje mi się, że czuję gdzieś w sobie płacz wysuszonej Matki Ziemi. Jej skóra jest popękana. Liście roślin żółkną.
Wtedy cicho się modlę, mówię: Ojcze Niebo, ześlij nam deszcz.

Woda jest cenniejsza niż złoto, bo niezbędna do przeżycia, bo daje nam pożywienie. Wszyscy jesteśmy ulepieni z gliny. Ktoś jednak musiał rozrobić tę glinę z wodą.

fot. Bogomil Mihaylov, CC0

fot. Bogomil Mihaylov, CC0

Je­stem z upły­wa­ją­cej wody
z li­ści któ­re drżą
trą­ca­ne dźwię­kiem wia­tru
prze­la­tu­ją­ce­go po­śpiesz­nie

Pisała Halina Poświatowska, moja ulubiona poetka. W czasach suszy te słowa nabierają nowego znaczenia.

Woda cyrkulująca w przyrodzie daje poczucie bezpieczeństwa. Jest jak miesiączka, wschód i zachód słońca, kwitnące drzewa i jesienne liście. To ledwo zauważalne rzeczy, które porządkują nasze życie.

Dźwięk deszczu mnie uspokaja. Tak bardzo brakuje mi wiosennego deszczu, że zaczynam go słuchać na YouTube. Wyobrażam sobie, że stoję boso na środku łąki, a drobne krople spływają mi po skórze.

Lubię patrzeć na rwącą rzekę. Czasem wyobrażam sobie, że to ja jestem rzeką.

Boję się konsekwencji ekologicznej katastrofy. Boję się o przyszłość naszych dzieci i wnuków. Boję się, że będą cierpieć, że będą głodne. Wierzę, że przyroda jest wystarczająco silna, żeby dać sobie radę. Ale czy my jesteśmy wystarczająco silni?

Mam nadzieję, że jeszcze zostało nam trochę czasu, by się opamiętać i zacząć dbać o to, co najcenniejsze: o wodę, o życie, o rośliny, o zwierzęta, o pożywienie, o równość, o nasze wspólne zasoby.

Wierzę w zmiany.

Katarzyna Durajska

Katarzyna Durajska

Etnolożka, lokalna aktywista, copywriterka. Wierzy w odwagę, wrażliwość i siostrzeństwo. Kolekcjonuje filiżanki.

Komentarze