Lubię kobiecość
Marzę o małym atelier, niekomercyjnym studiu unikatowej mody w przystępnych cenach dla każdej kobiety.
Cammielie: Etno…
Beata Bojda: Nagrodzona przez MUT sesja makijaży w stylu etno to prawie dwa miesiące mojej pracy i przygotowań. Oprócz samego makeup’u modelek, który z uwagi na zastosowane techniki wolę nazywać malunkiem, stworzyłam całkowitą i kompletną wizję sesji, od ubrań począwszy, poprzez biżuterię, dodatki i niezwykłe kwiatowe korony z bibułki. Uczestniczę w każdym z etapów produkcji, tworzę ubrania, gromadzę biżuterię, wybieram dodatki, stylizuję modelki. Wszystko, aby jak najlepiej oddać pomysł, gdzie makijaż jest tylko jednym z elementów.
C: Kwiatowe korony z bibułki…
BB: Koron jest dziewięć, wykonała je Edyta Cieślik-Moczek ze skansenu Niebowo w Wincentynowie. Powstawały prawie dwa tygodnie, w trakcie których na bieżąco dopasowywałyśmy ich formę i kolorystykę do projektu sesji. Bibułkarstwo bardzo mnie zafascynowało, zapragnęłam wykorzystać tą zapomnianą technikę w zupełnie nowy sposób. Korony są umocowane na chustach-turbanach, których specjalnie na potrzeby sesji, zgromadziłam około trzydziestu.
C: Sztuka ludowa…
BB: Część mojego dzieciństwa upłynęła w domu babci w okolicach Babiej Góry i położonym obok skansenie. Otoczenie dziecięcych zabaw pozostało w mojej wyobraźni na zawsze. Bardzo żałuję, że sztuka ludowa zanika. Nie jest przecież staroświecka, stanowi wspaniałe źródło niewyczerpanej inspiracji i bardzo dobrze adaptuje się we współczesności. Nie podoba mi się jej trywializacja, czego niechlubnym przykładem stały się słynne stringi z koniakowskiej koronki. Sprofanowano coś pięknego. Chciałabym aby masowa świadomość estetyczna była wyższa, abyśmy ponownie nauczyli się cenić piękno.
C: Estetyka…
BB: Lubię kobiecość w strojach, wizerunku. Pomimo, iż teraz jest odbierana i oceniana jako nazbyt oczywista. Wiem, że to było, ale właśnie taka moda mnie ukształtowała. Nie potrafię zaakceptować modeli uniseks, no name, no rozmiar. Lubię trochę przepychu, nadmiaru, tajemnicę. W Londynie zachwycam się sklepami vintage, ilością materiałów, wzorów, dodatków. Uważam, że małymi krokami powoli wracamy do tego co ładne. Podoba mi się moda, gdzie liczy się jakość tkaniny, dbałość o krój, dostosowanie do współczesności.
C: Inspiracje…
BB: Z wykształcenia jestem filologiem. Zaczynałam jako nauczyciel języka polskiego. Dużo czytam. Dużo oglądam. Sama piszę teksty, które uzupełniają prezentacje moich sesji. Inspiracji szukam w książkach, filmach, wystawach. Pochłaniam albumy o sztuce, modzie. Uwielbiam lata 20-te, 30-te, artdeco, francuską bohemę lat 50-tych i 70-tych, Serga Gainsbourg i krążące wokół niego muzy. Fascynuje mnie moda jako kostium, również teatralny. Dużo współpracuję z moją córką, która jest studentką ostatniego roku reżyserii krakowskiej PWST. To wszystko są kierunki z których czerpię, i w których stronę podążam.
C: U źródeł…
BB: W całym moim życiu powraca sztuka. Od zawsze rysowałam. Jako nastolatka szyłam, wyszywałam, przerabiałam ubrania. Nie było kosmetyków, więc robiłam je sama z użyciem pasteli ze sklepu dla plastyków i kuchennego moździerza. Do dzisiaj, często wykorzystuję czyste pigmenty w makijażach. Potem stworzyłam „Pachnidło”, zaczęłam zajmować się makijażem, odnawiać meble. Pojawiły się pierwsze sesje, stylizacje, projekty strojów.
C: Styl pracy…
BB: Nie korzystam z komputera. Nowe technologie nie są mi potrzebne, a umiejętność wykonania projektu od pomysłu po finalną realizację daje mi ogromną satysfakcję. U młodych osób zauważam pewną odwrotność czyli nieumiejętność funkcjonowania bez technologii, ale także trudność w kreowaniu pomysłów, problem z wykonawstwem bez pomocy oprogramowania. Młodzi ludzie nie czytają, nie oglądają, wydaje im się, że nie muszą szukać, a komputer jest ich jedynym narzędziem.
C: Produkcja sesji…
BB: Jako twórca koordynuję całość. Staram się być przy każdej realizacji, nanoszę poprawki, gromadzę materiał, ubrania, biżuterię, wybieram modelki, projektuję makijaże. Jeżeli jestem odtwórcą, często realizuję makijaże do sesji reklamowych, proszę o przysłanie ubrań, które będą na sesji lub sprecyzowanie oczekiwań wobec wizerunku jaki mam stworzyć.
C: Makijaż…
BB: Uwielbiam lekki makijaż, który wydobywa urodę kobiety. Nie zgadzam się z koncepcją estetyki, którą współcześnie narzuca się kobietom. Żyjemy w czasach, kiedy wypada zachwycać się starą architekturą, ale nie potrafimy zaakceptować starych osób. Nie wyobrażam sobie, aby sztucznie i irracjonalnie podtrzymywać coś, co jest zgodne z naturalną koleją życia. Makijaż nie może przytłaczać, jego rola to podkreślić naturalne piękno każdej kobiety. To właśnie staram się robić i do tego przekonuję moje klientki.
C: Przyszłość…
BB: Aktualnie, jak sama lubię o tym mówić, inwestuję w swoją starość, studiując projektowanie odzieży na łódzkiej uczelni. Marzę o małym atelier, niekomercyjnym studiu unikatowej mody w przystępnych cenach dla każdej kobiety. W planach mam kolejne sesje, tym razem motywem przewodnim będzie redesign czyli nowe wykorzystanie starych ubrań. Projektuję również pierwszą suknię ślubną. 17 lat dochodziłam do tego co wiem, jestem makijażystą i kosmetologiem z dużym doświadczeniem i chciałabym moja wiedzę również wykorzystać w pracy ze studentami na uczelniach o kierunkach kosmetycznych. Chcę stale się rozwijać, szukam nowych dróg, możliwości.
Beata Bojda
Makijażysta, charakteryzator, pedagog, kosmetolog. Jest od kilku lat jurorem Ogólnopolskich Mistrzostw Makijażu Artystycznego Art Visage. Od lat pisze artykuły dla profesjonalnego pisma Nowości w kosmetyce.
Była charakteryzatorem m.in. Piotra Machalicy (15 fotografii, Wędrowiec), Anny Guzik (Wędrowiec), Anny Cieślak i Andrzeja Chyry (Agape). Pracowała z amerykańskim reżyserem Brucem Paramore oraz Barbarą Borkałą w filmie Kochaj i tańcz oraz serialu Tancerze. Współpracuje z agencjami reklamowymi oraz projektantami mody tworząc makijaże na pokazach i do zdjęć.
Właścicielka Studia Kosmetycznego PACHNIDŁO. Artysta Roku MUT 2015.
Strona internetowa: www.vintouch.org, Make Up Artist Beata Bojda.
Cammelie
Pisze, bo lubi. Kiedy nie pisze, znaczy, że nie.
Prowadzi autorskiego bloga www.cammelie.com.