Artysta

Tłumacz duszy. Ten, który widzi więcej. Ten, który przekłada boski na ludzki.

Umarł David Bowie. Świat zapomniał o polityce, pieniądzach, konfliktach, wojnach, uchodźcach, Angeli Merkel. Zapomniano o milionie rzeczy, którymi media karmią się na co dzień. Przypomniano sobie czym i kim jest sztuka.

Dzisiaj nie będzie kolejnego wspomnienia. W ostatnich dniach pojawiły się ich tysiące. Warto je przeczytać, by zrozumieć. Warto wrócić do tej absolutnie niezwykłej, fantastycznej muzyki, by zrozumieć. Pojąć sens śmierci. Ktoś musiał odejść, aby opamiętać resztę, że jeszcze nie wszystko stracone. Coś Wam to przypomina?

Być może się powtarzam, ale dawno temu moja Babcia mówiła, że na świecie są tylko trzy profesje, które coś znaczą. Artysta, chirurg i sędzia. Dokładnie w tej kolejności. Musiałam dorosnąć, by pojąć ideę tej myśli. Artysta. Tłumacz duszy. Ten, który widzi więcej. Ten, który przekłada boski na ludzki. Ten, który bywa opoką dla wielu. Jest blisko. W muzyce, słowie, kolorze, chwilach błahych i chwilach ważnych, w naszej głowie. Uszczęśliwia, zmusza do płaczu, towarzyszy w szczęściu. Nie ma go, a trwa. Absolutnie nie z tego świata. Czysta abstrakcja, a jaka realna.

Gdzieś w głębi, wbrew wszechobecnej indoktrynacji medialnym chaosem, wiemy co jest dobre, naprawdę dobre. Odróżniamy. Jakim cudem? Nie wiem… Jakieś międzygalaktyczne esperanto.

Jak dobrze
(…) tak mi serce bije
myślałem człowiek
nie ma serca.
Tadeusz Różewicz

Cammelie

Cammelie

Pisze, bo lubi. Kiedy nie pisze, znaczy, że nie.

Prowadzi autorskiego bloga www.cammelie.com.

Komentarze