Intencja do Wszechświata

To nie to, co chrześcijański Bóg, któremu wystarczyła prosta modlitwa. Aby Wszechświat nas wysłuchał, musimy wiedzieć, jak wysłać do niego intencję.

Jestem agnostykiem. Nie opowiadam się zatem ani po stronie ateistów (zwłaszcza tych zagorzałych), ani po stronie wierzących (zwłaszcza fanatyków). Zamiast tego po prostu obserwuję jednych i drugich. Czytam ich mądrości na forach, przysłuchuję się dyskusjom, co jakiś czas sięgam nawet do artykułów i książek. I nader często łapię się za głowę i powtarzam cicho: nie wierzę, kurwa…

Dajcie spokój – mamy XXI wiek!

Dla wielu światowców chrześcijaństwo jest dziś kompletnie passé. No bo jak można wierzyć w to, że pierwszymi ludźmi na naszej planecie byli Adam i Ewa, Maryja była dziewicą, ale urodziła Jezusa, a ten z kolei zmartwychwstał? Cóż, rzeczywiście brzmi to wszystko trochę dziwnie. Ci, którzy w to wierzą, słyszą od światowców teksty w stylu: dajcie spokój – mamy XXI wiek!. I jeśli światowcami tymi są ateiści, to w sumie wszystko jest ok. Tyle że to nie zawsze są oni…

Stara dobra modlitwa? A gdzie tam…

XXI wiek – no właśnie… Osoby wierzące w naukę i niedopuszczające do siebie myśli o tym, że mogą istnieć na świecie jakieś ponadnaturalne zjawiska może i są w błędzie, ale przynajmniej są w tym konsekwentne. Nie można natomiast powiedzieć tego o tych wszystkich, którzy zachłysnęli się np. filozofią New Age. Maryja Dziewica? Zmartwychwstanie? Stara dobra modlitwa? A gdzie tam, przecież mamy XXI wiek! Co zatem robią? Otóż na przykład… wysyłają intencję do Wszechświata (nie wierzę, kurwa…).

fot. Ben Vaughn, CC0

fot. Ben Vaughn, CC0

Za drobną opłatą

Widzicie, problem w tym, że Wszechświat jest wymagający. To nie to, co chrześcijański Bóg, któremu wystarczyła prosta modlitwa. Aby Wszechświat nas wysłuchał, musimy wiedzieć, jak wysłać do niego intencję. Trzeba pootwierać odpowiednie czakry, wypowiedzieć odpowiednie słowa, posłużyć się odpowiednimi zaklęciami. To bardzo trudne i niestety nie wszystko przeczytać można w osławionym Sekrecie. To zaledwie wstęp do obłędu. Koniecznie trzeba zwrócić się więc do jakiegoś guru. Ten z kolei, za drobną opłatą, powie nam, co i jak robić, by Wszechświat zainteresował się naszymi problemami typu ona mnie nie chce, ciągle ktoś parkuje na moim miejscu albo od lat klepię biedę i ruszył nam z pomocą.

W drodze

Wiele osób odwróciło się od chrześcijańskiego Boga z powodów pragmatycznych: ich modlitwy nie zostały wysłuchane. Z intencją do Wszechświata jest jednak inaczej: Wszechświat zawsze słucha i zawsze spełnia życzenia. Naszych nie spełnił? Ależ skąd – po prostu to, o co poprosiliśmy, jest jeszcze w drodze (ulubione stwierdzenie fanatyków New Age). Cierpliwości zatem! Może po prostu nie jesteśmy jeszcze gotowi na przyjęcie tych wspaniałych darów, które Wszechświat już dla nas przygotował?…

Raj dla cwaniaczków

Szczerze? Nie widzę powodów, dla których filozofia New Age miałaby być lepsza od filozofii chrześcijańskiej. Mało tego – jest ona stanowczo bardziej pogmatwana. Niepoukładana. A tym samym dająca wiele możliwości do ściemniania i do wymyślania niestworzonych rzeczy różnej maści cwaniaczkom. Ale jest modna. I to wyjaśnia chyba wszystko, czyż nie?…

Marcin Jaskulski

Marcin Jaskulski

Warszawiak. Z wykształcenia ekonomista. Autor powieści i poradników, bloger, copywriter.

Strona internetowa
www.contenido.pl

Komentarze