Dużo nauki

Z zewnątrz wygląda to bardzo atrakcyjnie. Einstein, Skłodowska-Curie, Attenborough. Mądrzy, poukładani ludzie z osiągnięciami, oddani słusznej sprawie, wielcy i tacy świetni. Kariera, jaką zrobił Steven Hawking mogłaby być najlepszym przykładem, że nauka nie zna granic.

Jednak przeszkody własnego organizmu to nie największe zmartwienie ludzi nauki. Środowiska naukowe, tak naprawdę, są przepełnione zazdrosnymi ludźmi, którzy niekoniecznie chcą widzieć czyjś sukces, zwłaszcza wyżej swojej „poprzeczki”. Widać to już na poziomie akademickich walk o stypendia i granty. Część studentów naprawdę działa na rzecz kultury czy nauki organizując warsztaty, konferencje, biorąc udział w ważnych projektach. Inni robią to tylko na pokaz, dla papierka, byle jak, aby było.

Zastanawiam się, jaki jest sens pseudodoktoratów czy wtórnych habilitacji. Piąć się po szczeblach hierarchii akademickiej? OK. Lecz naprawdę większość z takich osób pełni w naukowych ośrodkach rolę słupa, służą jako kółeczka zębate tych machin, pomagając produkować nowe jednostki z mgr przed nazwiskiem. Zapomnij o poważnych badaniach, od dziś będziesz tylko sprawdzać poprawność prac „naukowych”.

Naukowcy zazdrośnie pilnują swoich osiągnięć. Sa one objęte prawami autorskimi, tak jak utwory muzyczne czy literackie. Udostępnić wyniki innym badaczom mogą, ale nie muszą. Nic dziwnego, wystarczy dla przykładu opowieść o odkryciach Nicola Tesli. Dziś już publiczność wie komu zawdzięczamy większość elektrycznych urządzeń.

W instytucjach zajmujących się stricte wiedzą, o serdeczności trudno. W chwili, gdy wchodząc do jednostki badawczej, witasz portiera serdecznym dzień dobry, a on nie posiada się ze zdumienia, że ktoś jest dla niego miły, już rozumiesz. Tak jak podczas jubileuszu kilkudziesięciolecia pracy naukowej znanego profesora, delegat z innej uczelni, podczas przemowy kończy uroczystym: „całuję cie podwójnie, całuję cie z dubeltówki”.
Au! Profesor aż się wzdrygnął.

Uroczyście? Pełni podziwu dla osiągnięć? Czy może nienawistnie, pełni zazdrości o stanowisko, każdy udany krok na drodze rozwoju kariery i prace badawcze?
Mimo iż uczelnie wyższe stwarzają fajny klimat dla rozwoju, na studiach można „łyknąć” naprawdę ogromną porcję wiedzy, niektórzy stają się absolwentami z poczuciem ulgi, zawodu i zniechęcenia.

Julia R. Ziółkowska

Julia R. Ziółkowska

Blogerka, youtuberka, poetka.

Komentarze