To co najważniejsze

Obiecujemy sobie i tym, którzy już od nas odeszli. Po czym mijają dni, tygodnie, miesiące, lata i zaczynamy ponownie gonitwę. Za czym? Sama nie wiem.

Każdy dzień przynosi ból. Fizyczny ból istnienia. Kiedy w organizmie bliskiej nam osoby grasuje choroba siejąca niewyobrażalne spustoszenie. Zabierając ze sobą wspomnienia i ostatnie tchnienie. Do końca masz nadzieję, że może tym razem koniec nie nadejdzie tak szybko, że może się uda. Szybko zdajesz sobie jednak sprawę, że bliska ci osoba nie różni się niczym od tych, które po długiej walce są już po drugiej strony tęczy.

To trudne chwile kiedy wiesz, że ciężar powiek na zawsze przygniecie obrazy umykające wraz z ostatnim oddechem osoby, na której ci zależy. Rozmyślasz. Zastanawiasz się co ona myśli. Jak bardzo jej świadomość nakreśla dalszą historię. Czy zdaje sobie sprawę, czy boi się, czy żyje do końca nadzieją. Czy uwięziona w swoim umyśle zamykając powieki, chce oswoić się z tym, że to mogą być jej ostatnie chwile.

fot. mrhayata (CC BY-SA 2.0)
fot. mrhayata, CCBY-SA 2.0

A za oknem budzi się wiosna i kolejna nadzieja dla innych, którzy nadal szarpią się, chcąc w życiu uzyskać jak najwięcej. Zbieżność tych dwóch sytuacji jest bardzo wymowna. Przychodzi wtedy myśl, że każda rodzina zebrała "plony" choroby nowotworowej. Nieprzypadkowo generalizuję, bo pewnie tak jest. I nawet wierzę w to, że przez jakiś czas prawie każdy miał
chwilę refleksji nad tym, co w życiu jest najważniejsze. Podejrzewam, że nawet padały wewnętrzne deklaracje o tym, że już zacznę doceniać codzienność, że problemy dotykające mnie na co dzień nie zdominują mojej codzienności. Bo czym są w porównaniu ze śmiertelną chorobą?

Obiecujemy sobie i tym, którzy już od nas odeszli. Po czym mijają dni, tygodnie, miesiące, lata i zaczynamy ponownie gonitwę. Za czym? Sama nie wiem. Wiem tylko jedno, ja takiej gonitwy nie uskuteczniam już od kilku lat. Kiedy ocierasz się o ten strach ostateczny, zaczynasz inaczej wszystko wartościować. Ważne jest to, żeby zrobić to w czasie, by nie było już za późno. Wystarczy tylko mieć przed oczami osobę, której bardzo nam brakuje, a którą mogliśmy być my. Kiedy zdasz sobie z tego sprawę i naiwnie nie pozbędziesz się takiej myśli, docenisz każdą chwilę, a wszelkie niepowodzenia zaczniesz traktować jak naukę i szansę na coś lepszego.

Eliza Chojnacka

Eliza Chojnacka

Pisarka, felietonistka, laureatka Literackiej Przepustki Zwierciadła.

Strona internetowa:
www.elizachojnacka.pl

Komentarze