Jak myśleć? W co wierzyć?

Prawdopodobnie tych pytań nie zadajemy sobie zbyt często. Nie przeprowadzamy rewizji własnych wartości, idei i schematów myślenia. A przecież to, co pomyślimy dziś - wpłynie na jutro. To, w co uwierzymy na krócej lub dłużej - rozrośnie się w naszej przyszłości przypisanym sobie stylem, barwą i smakiem życia.

Tego typu przemyślenia towarzyszą mi odnośnie dzisiejszej sytuacji na całym świecie – pandemii i związanych z nią globalnych zmian. Nie musimy rozważać co poszło nie tak lub jaka jest przyczyna, źródło naszych współczesnych doświadczeń. Zastanawiam się za to, co nas otacza może wpływać na nasz sposób myślenia. Interesuje mnie fakt czy jesteśmy w stanie już dziś spojrzeć na rzeczywistość świeżym okiem i wziąć na sztandar idee, które sprawią, że przyszłość będzie rysować się tak, jak w głębi serca tego pragniemy. I nie będzie to przyszłość podobna do tego, co nieodwracalnie minęło. Już teraz widać, że świat się nieco zmienił i że mentalność ludzi też każdego dnia popada w inne stany.

Zdaję sobie sprawę, jak różnorodni ludzie istnieją na planecie i jak odmienne często wartości wyznają. Wynika to z przyjętych przez nich perspektyw – dyskursów wobec życia jako takiego. Ujednolicenie perspektywy odbywa się na naszych oczach, więc w pewien sposób jawi się jako realizacja okrutnych wizji pisarzy takich, jak Orwell (Rok 1984) czy Huxley (Nowy wspaniały świat). Jednak jest także druga strona monety – myślenie wolne od zewnętrznych wpływów. Takie, które będzie stało na straży nowych czasów, pielęgnując wartości potrzebne nam do budowania świata w zgodzie i równowadze.

fot. Drew Graham, CC0

fot. Drew Graham, CC0

Lecz czy łatwo jest stanąć naprzeciw napierającej na nas fali pandemicznych perspektyw? Od walki i gniewu, po uległość, poprzez strach i panikę? Wchłaniamy w siebie nowomowę, nowe sposoby działania i myślenia, jakby samodzielność w tej sytuacji nie miała znaczenia. Wydawać by się mogło, że nie mamy wyboru. Świat Internetu i mass mediów skutecznie spaja ze sobą mentalność wszystkich ludzi na Ziemi i wpływa na nią w znacznie większym stopniu, niż nam się może wydawać.

To, co jest pewne i co udowodniło już tak wielu filozofów i badaczy ludzkiego umysłu – świadomość człowieka jest plastyczna, jest jak ziemia. To, co na niej wyrasta zależy od bodźców, jakich jej dostarczamy, jakim podlegamy w świecie zewnętrznym. Z tego, co zapisze się w podświadomości wyrastają dorodne pędy lub pełne kolców chwasty. Jedne mogą przybliżyć nas do samopoznania, zgłębienia swojej pierwotnej natury; inne zaś będą od niej oddzielać, boleśnie wtłaczając w machinę nadciągających perspektyw, wiar, nauk i trendów.

Powstaje zatem pytanie: jak myśleć, w co wierzyć? Szczególnie dziś, w czasie tak wielkich przemian, napięć, wszechobecnego stresu? Jak myśleć i w co wierzyć, aby kreować świat na harmonijnych zasadach, bezpieczny dla przyszłych pokoleń?

Martyna Borowska

Martyna Borowska

Pasjonatka pisarstwa, filozofii wschodniej, hermetyzmu i mentalnej transgresji.

Otwiera słowem drzwi percepcji na alslowia.pl.

Komentarze