Wszechświat jest mentalny?

Słysząc pierwszy raz tytułowe stwierdzenie pomyślałam: ale jak to?! Początkowe zdziwienie sprawiło, że zechciałam zastanowić się nad tym głębiej. Skoro lubię słowa, proces pisarskiej kreacji i filozoficzne dywagacje, to i praca umysłu jest mi bliska.

W każdych filozoficznych rozważaniach, istotnym elementem jest to czy osoba rozmyślająca jest w stanie/chce przekroczyć swój dotychczasowy ogląd rzeczywistości i przyjąć na pewien czas inną perspektywę. To w zasadzie czyni z filozofii żywą i dynamiczną dyscyplinę.

Znaczenia, słowa i myśli, a zarazem obrazy stwarzane wyobraźnią czy też pochodzące ze wspomnień – to wszystko stanowi element naszego świata mentalnego. Umysłu, by nie rzec mózgu, który oznacza konkretną strukturę fizyczną wraz z neuronami i układem nerwowym. Termin umysł odnosi się do sfery psychicznej, ale używa się sformułowania – mentalnej, bo mens/mentis oznacza po łacinie właśnie umysł. Jeśli słyszymy, że cały wszechświat jest mentalny, to nagle mamy odczucie, jakby grunt spod nóg nam się osuwał! Ktoś najwyraźniej próbuje nam wmówić, że istnieje tylko umysł, a cała reszta – ciało fizyczne, odczucia emocjonalne, ziemia, a wreszcie i kosmos – to wytwór mentalności? A może chodzi o coś innego – o sposób istnienia i poznawania?

fot. Greg Rakozy, CC0

fot. Greg Rakozy, CC0

Teorię tę proponuje hermetyzm, ściślej: filozofia hermetyczna. To tradycja będąca swoistym połączeniem gnozy (gnosis – wiedza, jako forma samopoznania): greckiej, rzymskiej i egipskiej. Hermetycy zauważali mądrość obecną w każdym człowieku, który zechce podjąć autorefleksję. Natomiast patron hermetyków: Hermes Trismegistos, to symbol triady tajemnej wiedzy starożytności: sztuki, nauki i religii.

Przyglądając się tym poglądom z lotu ptaka, stworzono koncept filozoficzny, z którego wynika, że to człowiek ze swoją umiejętnością myślenia (twórczego, schematycznego, refleksyjnego, logicznego itd.) – kreuje określony obraz wszech/świata. Zaczęłam przeglądać się w umysłach innych, jak w lustrach: każdy z nas nadaje temu, co widzi i poznaje, jakąś formę i treść. Im mniej uwarunkowana kulturowo osoba, tym szerszy zakres ujmowania zjawisk. Społeczeństwa całego globu zostały ukształtowane względem wyznania, polityki czy warunków atmosferycznych. Rozwój kultury, techniki i nauki to kolejne dyskursy, którymi ludzkość zaczęła się posługiwać. Wygląda na to, że niczym wielka konstrukcja mentalna, proces poznania, opisu i sposoby doświadczania życia, współistnieją ze sobą. Ilu ludzi na świecie, tyle umysłów, a zarazem… uniwersalna możliwość mentalnego rozwoju i… ekspansji?

Martyna Borowska

Martyna Borowska

Pasjonatka pisarstwa, filozofii wschodniej, hermetyzmu i mentalnej transgresji.

Otwiera słowem drzwi percepcji na alslowia.pl.

Komentarze