Wiele drzwi się otwiera

Jak przekonałam się w ostatnich latach, wszechświat chce zamknąć drzwi tylko po to, by zrobić przestrzeń na otwarcie jeszcze większych, jeszcze bardziej kolorowych. Bo na szczęście i miłość trzeba mieć przestrzeń.

Sztuka jest dla mnie wyrazem tego, co czuję, w bardziej abstrakcyjny sposób.
Jest też moim osobistym tatuażem, czymś co przypomina o ważnych dla mnie rzeczach. Jest również moją mantrą, czymś co chcę powtarzać sobie tak długo, aż stanie się częścią mojego DNA. Dlatego bardzo rzadko kupuję sztukę od kogoś, kogo nie znam lub kogoś, kto mnie nie zna.

Moja ulubiona artystka to Ania Krejbich. Ona czuje to, co ja i potrafi to przekazać w formie piękniejszej niż ja potrafię jej to opisać.

Ania Krejbich / Julia Izmałkowa na ścianie powiesiłaby...
Anna Krejbich

Moje mieszkanie jest magicznie kolorowe i takie są też moje obrazy w salonie.
Ania, zanim stworzy dla mnie jakiś obraz, najpierw ze mną rozmawia. Kiedyś, siedząc przy filiżance herbaty i rozmawiając o tym, jak kocham Amerykę Łacińską, taniec, podróże, rozmowy z ludźmi – Ania powiedziała mi:
- Jesteś tak bardzo przywiązana do tego, co kochasz, że kompletnie nie potrafisz odpuszczać.
- Nie umiem i nie chcę. Chcę zawsze mieć to, co kocham w jak największej ilości.
- Nie odpuszczasz też tego, co jest już niedobre, tylko dlatego, że łączą Cię z tym dobre wspomnienia.
- Trudno jest mi odpuszczać coś, co kiedyś kochałam – właśnie dlatego, że było mi bardzo bliskie. Jest w tym kawałek mnie, więc jak mogę odpuścić moja własną miłość?

Ania Krejbich / Julia Izmałkowa na ścianie powiesiłaby...
Anna Krejbich

Ania narysowała dla mnie dwa obrazy. Jeden zielony, na którym symbolicznie pokazała, jak zamykają się drzwi. Drugi czerwony, na którym wiele drzwi się otwiera.

Ania Krejbich / Julia Izmałkowa na ścianie powiesiłaby...

Odpuszczasz to, co nie jest już dla Ciebie dobre, coś, co jest przeszłością, wspomnieniem. Moje obrazy są moją mantrą: let go and let GOD. Kiedy jedne drzwi się zamykają, inne się otwierają. I jak przekonałam się w ostatnich latach, wszechświat chce zamknąć drzwi tylko po to, by zrobić przestrzeń na otwarcie jeszcze większych, jeszcze bardziej kolorowych. Bo na szczęście i miłość trzeba mieć przestrzeń.

Julia Izmałkowa

Julia Izmałkowa, fot. archiwum prywatne
fot. archiwum prywatne

Psycholog, badacz i ewangelistka etnografii w Polsce.

Na co dzień zajmuję się oddzielaniem prawdy od fantazji i kłamstwa. Wielu z Was żyje wśród asapów, deadline'ów, w moim życiu dominujące są natomiast insighty.
10 lat temu założyłam Izmałkowa Consulting - pierwszą w Polsce firmę specjalizującą się w badaniach etnograficznych, czyli takich, które nie ufają deklaracjom, a wnioski czerpią z obserwacji ludzkich zachowań. Słowo bez kontekstu nic nie znaczą. W naszych badaniach odkrywamy prawdę o zachowaniach, postawach i motywach konsumentów, pracowników, klientów największych firm, dając im inspirujące insighty do rozwoju w każdym obszarze.

Z pasji do ludzi i psychologii międzykulturowej założyłam bloga MyFlirtWithReality.com, na którym opowiadam historie osób z całego świata, pokazując wpływ kultury na życie człowieka.

Na ścianie

Na ścianie

A Ty co powiesisz na ścianie gabinetu, salonu czy sypialni?

Komentarze