Wieczne wakacje

Młodzież na wakacjach musi popaść w stan zapomnienia, pragnąć pozostać tam, gdzie nie ma nadzoru... Co się jednak dzieje, kiedy za bardzo, za mocno pragnie się zmienić swoje dotychczasowe życie?

To opowieść o zbuntowanej młodzieży poszukującej swojej drogi w życiu. Błądzącej, lecz brnącej do wyznaczonego celu – etycznego czy nie, to już inna kwestia. W główne role wcieliły się popularne i grzeczne, co może potęgować ostateczny, dobitny wydźwięk filmu, gwiazdki Disneya. Choć wielu uważa produkcję za absolutną porażkę Harmony Korine'a, a strona techniczna nie zachwyca efektami czy oryginalnymi rozwiązaniami, to – zdaje się – wciąż zasługuje na uwagę.

Spring Breakers, fot. materiały prasowe A24

Spring Breakers, fot. materiały prasowe A24

Nie można jednoznacznie stwierdzić czy Spring Breakers to arcydzieło pod względem scenariusza i wykonania czy raczej kiepsko zrealizowana studencka, przydługawa etiuda. Impreza trwająca kilka czy kilkanaście dni, łamanie prawa, gangsterzy – nie ma w tym nic oryginalnego, zaskakującego czy poruszającego. Również wypowiedzi bohaterek kipią naiwnością i banałem, co jednak nie razi nadmiernie, w końcu są młode i naiwne. W tym właśnie aspekcie, wydaje się, można docenić starania reżysera – nastolatki pozostają w filmie nastolatkami. Pragną, by ich wakacje trwały wiecznie, by czas się zatrzymał. To takie banalne, a jednak kto choć raz o tym nie marzył?

Korine nie boi się o tym mówić; nie boi się oskarżenia o zdziecinnienie, gdyż to było właśnie celem – pokazać środowisko, które przedstawia, świat, który kreuje, takim jaki jest, bez lukru. Może właśnie dlatego pozwolił na to, by niemal przez cały film główne bohaterki chodziły w bikini, mimo, że wywołuje to zdziwienie i budzi poczucie absurdu. Wspomniane drobne elementy mogą być irytujące, ale sprawiają, że produkcję wciąż chce się obejrzeć do końca, nawet mimo uczucia niesmaku.

Spring Breakers, fot. materiały prasowe A24

Spring Breakers, fot. materiały prasowe A24

Młodzież na wakacjach musi popaść w stan zapomnienia, pragnąć pozostać tam, gdzie nie ma nadzoru… Co się jednak dzieje, kiedy za bardzo, za mocno pragnie się zmienić swoje dotychczasowe życie? Takie marzenie może się spełnić. Kiedy szansa na odmianę nadejdzie, nie zawsze jest się na to gotowym; nie zawsze tego dokładnie oczekujemy.

Czy Korine chciał przekazać, że rzeczywistość może być rozczarowująca? Że, choć można ją wymarzyć, nie można jej sobie stworzyć? W marzeniach wszystko wydaje się doskonałe, jednak realny świat nie rządzi się tymi samymi prawami co wyimaginowany. W związku z tym świat w Spring Breakers musiał być przedstawiony w krzywym zwierciadle.

Dziewczyny, tkwiące w świecie dzieci, mocno pragnęły niezależności. Skutkiem splotu różnych okoliczności, mocno weszły w dorosłe życie i szybko uświadomiły sobie, że w ślad za dorosłością zawsze podąża odpowiedzialność. Część z nich nowe okoliczności przerosły, zderzenie marzeń z rzeczywistością okazało się bolesne, inne zaś zdecydowanie odnalazły się w nowych dla nich realiach... choć wciąż nie całkiem prawdziwych, raczej stylizowanych na teledyski, gry wideo czy ociekające wyuzdaniem produkcje.

Agata Ciompała

Agata Ciompała

Studentka polonistyki na UW. Interesuje się literaturą dziecięcą, filmem oraz podróżami.

Komentarze