W ostatnich tygodniach roku
Gdy zaczynał się rok 2020 czułam, że będzie to interesujący czas, że coś się stanie. I wynikało to choćby z takiej niezwykłej, okrągłej liczby dwóch dwudziestek.
Rok się już kończy i zastanawiam się, jak wiele zmieniło się w moim życiu i to wcale nie w wyniku pandemii i wprowadzonego niekompetentnie reżimu sanitarnego. Powodem zmian była moja postawa wobec światowej paniki i swoistego zatrzymania – postawa akceptująca, a zarazem posiadająca swoją drogę i realizująca ją z rozmachem.
Jak wielu z nas postawiło wszystko na jedną kartę, wierząc w siebie i swój sukces, zmieniając życie lub szkodliwe nawyki? Myślę, że liczba takich osób jest zbliżona do tego drugiego bieguna – trudnych doświadczeń, stanów depresyjnych czy powrotu do destrukcyjnych zachowań. Bardzo wyraźnie tu widać, jaką siłę ma nasza wolna wola. Wychodzi też prawda na temat tego, w jaki sposób dbaliśmy o naszą psychikę oraz odporność w ostatnich latach.
Zamykamy ten rok nauczeni istotnych rzeczy na swój temat, niezależnie czy są to aspekty pozytywne czy też negatywne, które warto przetransformować w swoją moc. Przed nami rysuje się także świat przyszłości pełen niepewności. Bowiem trudno jest przewidzieć kolejne fale, jak i kolejne obostrzenia, mogące skutecznie podciąć skrzydła przedsiębiorcom czy pracownikom kultury. I wreszcie – trudno jest nawet wyobrazić sobie, jak zmieniły się społeczeństwa i poszczególne państwa w wyniku doświadczeń roku 2020.
Ponownie wygląda na to, że w obliczu wyczekiwanego 2021 roku, nadal jesteśmy zmuszeni patrzeć przede wszystkim na siebie. Zadbać o swoje zdrowie, odporność psychiczną i fizyczną, o swój rozwój oraz realizację swoich talentów i umiejętności w świecie. Tylko te małe kroczki, stopniowo wprowadzane zmiany i zadbanie o własne podwórko, dają nam pewność siebie i poczucie spełnienia, które następnie możemy przekuwać na coraz większe obszary życia, dotykając tym także innych ludzi. Zasilając ich swoją odwagą, zrównoważeniem i prostą, można rzec, pierwotną wiarą możliwość egzystencji na własnych zasadach, w zgodzie z naturą i swymi prawdziwymi pasjami.
Skoro na każdy Nowy Rok przygotowujemy listę postanowień, to wygląda na to, że na rok 2021 wiele osób będzie myśleć tylko o tym, aby było lepiej/spokojniej niż w poprzednim. Nie bójmy się jednak marzyć i z rozpędem manifestować swoich – nawet najbardziej abstrakcyjnych zachcianek. To właśnie wyobraźnia, siła umysłu pasjonata, który buja się już prawie na krawędzi szaleństwa z miłości do tego, że żyje i może tworzyć – właśnie takie emocje zasilą świat, który nadchodzi. Jest jeszcze trochę czasu na to, aby przemyśleć swoje postanowienia noworoczne i doświadczenia zeszłoroczne. Ja będę zwracać uwagę na to, żeby naprawdę – bez żadnej ściemy – dać się porwać najgłębszym pragnieniom i od razu zapytać: jak mogę działać, by je przyciągnąć, wykreować i czy są faktycznie, od A do Z, zgodne z moją wewnętrzną misją i talentami?
Martyna Borowska
Pasjonatka pisarstwa, filozofii wschodniej, hermetyzmu i mentalnej transgresji.
Otwiera słowem drzwi percepcji na alslowia.pl.