Szafa, która nie straszy

Im więcej ubrań, tym trudniej utrzymać porządek i paradoksalnie tym częściej czujesz, że nie masz się w co ubrać.

Każdy, kto kiedykolwiek robił porządki w szafie, wie jak czasem trudno pozbyć się ubrań. Nawet tych drogich, markowych, nieużywanych lub założonych tylko raz.

W czasach fast fashion i second handów nawet organizacje charytatywne, czy domy samotnej matki odmawiają przyjmowania odzieży. Po prostu mają jej za dużo. Żyjemy w świecie, w którym łatwo popaść w tej kwestii nadmiar.

Ubraniowy misz-masz przytłacza, a nawet pogarsza nastrój. Zwłasza, że im więcej ubrań, tym trudniej utrzymać porządek i paradoksalnie tym częściej czujesz, że nie masz się w co ubrać. Trzeba starać się, by nie utonąć w morzu sukienek, swetrów, szalików, spodni, garsonek, nie mówiąc już o dodatkach. W tej walce najlepszą bronią jest profilaktyka.

Oto kilka pożytecznych wskazówek, które mogą okazać się przydatne:
1. Zastanów się jakie ubrania nosisz najczęściej. Najprawdopodobniej takie są Ci właśnie potrzebne.
2. Kupuj mniej ubrań. Rzadziej odwiedzaj sklepy odzieżowe.
3. Nie kupuj pod wpływem impulsu. Zanim wyciągniesz portfel daj sobie chwilę czasu na zastanowienie „czy to jest mi naprawdę potrzebne?”.
4. Regularnie przeglądaj i porządkuj swoją garderobę.
5. Stwórz swoją capsule wardrobe. Ten termin oznacza niewielką garderobę, ale taką, której wszystkie elementy tworzą spójną całość. Zamiast mieć sto rzeczy od czapy, lepiej mieć dwadzieścia takich, które do siebie pasują i dają się na wiele sposobów połączyć.
6. Kupuj ubrania dobrej jakości i dbaj one. W ten sposób unikniesz potrzeby częstego kupowania ubrań, zmieniania garderoby co sezon.

Uporządkowana szafa to mały sukces, który może znacznie ułatwić codzienne życie, a do tego cieszy oko, daje poczucie harmonii i zorganizowania.

Katarzyna Durajska

Katarzyna Durajska

Etnolożka, lokalna aktywista, copywriterka. Wierzy w odwagę, wrażliwość i siostrzeństwo. Kolekcjonuje filiżanki.

Komentarze