Swoista wolta zawadiaki

Czy zastygła w karbonicie chwila może przerażać? W kulturze występują podobne symboliczne wyobrażenia, powszechnie umieszczane na ścianach wielu wnętrz.

W korytarzu prowadzącym do mojego gabinetu powiesiłbym płaskorzeźbę wyglądającą jak zastygły w karbonicie Han Solo – postać znana doskonale z sagi Star Wars. Taki element wystroju wnętrza ma swoją warstwę metafizyczną i symboliczną. Moje pokolenie wychowało się na Gwiezdnych Wojnach, które – tak przypuszczam – wolało oglądać znacznie bardziej, niż Czterech pancernych i psa. Epicka opowieść o walce dobra ze złem, nowatorskie (w tamtym czasie) efekty specjalne ilustrujące wyobrażenie twórców filmu o stanie przedstawianej tam techniki, political fiction na skalę międzygalaktyczną…
To wszystko pobudza wyobraźnie i tworzy linki skojarzeniowe do wielu coraz bardziej aktualnych na współczesnej Ziemi dyskusji o globalizacji.

Han Solo trapped in carbonite  Star Wars In Concert at the HP Pavilion, fot. randychiu
Star Wars In Concert at the HP Pavilion, fot. randychiu, CC BY 2.0

Postać Hana Solo jest tu bardzo atrakcyjna: zawadiacki przemytnik, który dołączył do rebelii przeciwko niecnym uzurpatorom… Dokonał swoistej wolty – pierwotnie żyjąc poza peryferiami galaktycznego prawa zaczął aktywnie wspierać bunt skierowany przeciw tyranii Ciemnej Strony Mocy. Być może dziś w taki sposób można by ocenić niektórych hacktywistów?

Pomysł na wykorzystanie takiego popkulturowego elementu wystroju wnętrza mógłby pewnie kogoś przerazić. Wszak odpowiednio podświetlone przedstawienie cierpiącego człowieka uwięzionego w zastygłym bloku, usiłującego walczyć z procesem zamarzania, może sprawiać makabryczne wrażenie. Ale pamiętamy przecież, że to tylko uchwycenie pewnej symbolicznej chwili. Owszem. Został załapany w związku z przemytniczym długiem wobec zleceniodawcy. Przyjaciele, w tym włochaty Chewbacca, jednak o nim nie zapomnieli. Sam zamarznięty zostanie uwolniony i wraz z przyjaciółmi będzie kontynuował swoją walkę – już nie motywowany swoim partykularnym interesem, ale dostrzegając sprawę od niego znacznie większą. Nadal będą nim miotały dylematy międzygalaktyzacji, ale zyska miłość księżniczki Lei, a potem stanie na czele sił Nowej Republiki.

Czy zastygła w karbonicie chwila może przerażać? W kulturze występują podobne symboliczne wyobrażenia, powszechnie umieszczane na ścianach wielu wnętrz. Może to obrazoburcze, ale dlaczego w tym miejscu nie przywołać bolejącej na krzyżu postaci w cierniowej koronie? Przy czym – co interesujące – nie analizuje się zbyt chętnie sytuacji prawno-autorskiej powszechnie wykorzystywanych przedstawień Jezusa, a prawdopodobnie wydawniczy koncern, za sprawą którego historia Gwiezdnych Wojen została powołana do kulturowego życia, chciałby licencjonować takie wyobrażenia przemytnika schwytanego przez łowców nagród w celu oddania go Jabbie the Hutt.

Piotr Waglowski

Piotr Waglowski

Prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Członek Rady Informatyzacji działającej przy Ministrze Administracji i Cyfryzacji, rekomendowany do Rady przez Internet Society Poland, członek Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji – tu z ramienia Rady Informatyzacji.
Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, członek Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Uczestniczy w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego.
W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, był również członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA oraz doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. Konsultant, trener, wykładowca, autor publikacji dotyczących prawnych aspektów społeczeństwa informacyjnego. Autor książki „Prawo w sieci. Zarys regulacji Internetu”.

Strona internetowa: www.vagla.pl.

Na ścianie

Na ścianie

A Ty co powiesisz na ścianie gabinetu, salonu czy sypialni?

Komentarze