schafter, czyli cudowne dziecko?

Wyróżniające dla jego linijek jest to, że w zręczny sposób łączy w nich frazy polskie z angielskimi. Taki sposób pisania pozwala mu pokazać złożenie współczesnej kultury, gdzie w wyniku globalizacji różne trendy czy style łączą się ze sobą, tworząc znacznie bardziej skomplikowane całości.

24 maja 2019 roku miał premierę debiutancki teledysk Wojciecha Bonifacego Laskowskiego do piosenki hot coffee. Można powiedzieć, że od tego momentu na poważnie zaczęła się kariera schaftera – artysty, można by powiedzieć, dosłownie znikąd. Jak na debiutanta liczba prawie 19 milionów wyświetleń tej piosenki na Youtube robi ogromne wrażenie, a muzyk zdaje się nie zwalniać tempa. Epka, longplay oraz kolaboracje z innymi artystami pokazują, jak wielkie ambicje ma ten młody twórca. Rok po premierze długogrającego debiutu audiotele ma się ukazać kolejna większa partia nowego materiału. Co sprawia, że schafter w tak krótkim czasie osiągnął dość spory sukces?

Podczas oglądania kolejnych klipów do piosenek z albumu audiotele, na usta niemal od razu ciśnie się jeden wyraz: nostalgia. Schafter w wielu swoich teledyskach nawiązuje do stylistyki retro – zarówno pod względem tekstowo-muzycznym, jak i audiowizualnym. Opuszczone, obskurne czy zapomniane budynki, kluby pełne neonów i wszechobecne filtry VHS sprawiają, jakbyśmy przenieśli się w czasie do połowy lat 90. zeszłego wieku. Kolejnym istotnym aspektem pojawiającym się przy analizie fenomenu schaftera jest jego tajemniczość. Poza nazwiskiem i prawdopodobnym wiekiem (artysta sam o sobie śpiewa: jestem 96 albo 03) na temat Laskowskiego wiadomo naprawdę niewiele. Część swojej biografii przedstawia w tekstach, jednakże – jak w przypadku chyba każdego artysty śpiewającego o sobie – warto na nie patrzeć z przymrużeniem oka.

fot. @nghtlou, materiały prasowe schafter

fot. @nghtlou, materiały prasowe schafter

Pod względem tekstów schafter stara się dość melodyjnie, choć często nie stroniąc od wulgaryzmów, opisywać otaczającą go rzeczywistość. Wyróżniające dla jego linijek jest to, że w zręczny sposób łączy w nich frazy polskie z angielskimi. Taki sposób pisania pozwala mu pokazać złożenie współczesnej kultury, gdzie w wyniku globalizacji różne trendy czy style łączą się ze sobą, tworząc znacznie bardziej skomplikowane całości. Przykładowo w utworze, wykonywanym wspólnie z Taco Hemingwayem, bigos pada fraza: Pyta mnie czemu mam fobię, just because (just because), co prowadzi do specyficznego żartu słownego, ponieważ angielskie because zostaje później zestawione z podobnie brzmiącym polskim bigos, tworząc w ten sposób nietypowe zestawienie frazeologiczne. I to łączące dwa różne języki! W innym fragmencie tej samej piosenki padają następujące słowa: Oh, słucham sobie Kultu, jej kupując torbę Celine/iPhone robi shuffle teraz leci Tom & Jerry/Czasem w sercu rany kłute się nie goją do weseli/Image mi szkalują, czuję się jak orzeł bielik – nawiązywanie do różnych aspektów popkultury to kolejny ze znaków rozpoznawczych schaftera.

Jak wspominałem na początku, artysta szykuje się do wydania drugiej płyty długogrającej. Premierę poprzedziły jak dotychczas dwa single push to talk i 3.5 karrat. Oba kawałki, mimo obecności w nich stałych dla schaftera elementów, zapowiadają pewną odmianę w jego twórczości. Bity stały się bliższe brzmieniom elektronicznym, a muzyce akompaniują klipy składające się z ciągu rozbudowanych animacji, bądź bogato zdobionych wnętrz budynków, choć wciąż zamglonych filtrem VHS. Cóż, wychodzi na to, że twórczość schaftera zmienia się wraz z jego dojrzewaniem.

Mateusz Derecki

Mateusz Derecki

Basista w zespole Octopus Ride, aktywny słuchacz i analityk Dobrej Muzyki, wielbiciel wycieczek pieszych i rowerowych.

Komentarze