Rozczłonkowanie

Pomiędzy pracą a domem, wsią a miastem. Pomiędzy rozrywką a płaczem w poduszkę. Pomiędzy miłością a zazdrością. Strachem i szczęściem. Śmiercią i narodzinami...

Wiem, że tytuł tego tekstu brzmi drastycznie. Ale czy nie żyjemy w drastycznych czasach? A zarazem… czy nie żyjemy w czasach wyjątkowych pod kątem osiągnięć kultury, literatury, filozofii? A nawet technologii, bo gdyby nie ona – nikt nie przeczytałby tego tekstu w takiej formie.

Można rzec, że nasza świadomość podzieliła się na wiele obszarów i rozwija w nich, doświadcza ich i transformuje na różne sposoby. To zatem pierwsze wyjaśnienie słowa rozczłonkowanie. Jako jednostki jesteśmy rozczłonkowani: po części na Facebooku, trochę na Instagramie, trochę na You Tube, trochę Gmailu… Niekiedy z głową w książce, innym razem na portalu randkowym. Czasem w parku, w sklepie co dzień, a na ulicach czytamy treści bilbordów. Nasza świadomość, nasze zmysły wędrują od treści do treści i już nawet nie potrafimy być tym zmęczeni.

Nie inaczej sprawa wygląda w przypadku całego świata – zbiorowego rozczłonkowania. Oto dzielimy swoją uwagę na treści tragiczne: uchodźcy na pontonach, uchodźcy w puszczy, wojna rosyjsko-ukraińska, oblężenie tego i tego miasta, sankcje i rozmowy na szczycie. A tu jeszcze: lokalne wybory, pociąg nie jeździ, a ten z opóźnieniem, w gazecie o mordercy z bloku obok, na drugiej ulicy ktoś skacze z okna. Ale jeszcze nie koniec: uwaga zbiorowa biegnie do sportowców, bo wygrali i trzeba świętować, a tam rozdanie Oscarów i trzeba podziwiać. Wyścig o uwagę trwa, może nawet – wojna o zbiorową uwagę? Nie zapomnijmy o dogasającej pandemii i lęku o zdrowie, wszak to też zaprząta głowę ostatnich niedobitków.

Rozczłonkowanie. Ale to nie koniec. Pomiędzy pracą a domem, wsią a miastem. Pomiędzy rozrywką a płaczem w poduszkę. Pomiędzy miłością a zazdrością. Strachem – szczęściem. Śmiercią i narodzinami… Jesteśmy rozczłonkowani też emocjonalnie.

Patrząc na świat – rozczłonkowane są państwa przez swoje wewnętrzne podziały, często nawet wojny domowe, porachunki i walkę o złoża dóbr naturalnych, jakby one mogły być kiedykolwiek czyjeś.

fot. Ralph (Ravi) Kayden, CC0

fot. Ralph (Ravi) Kayden, CC0

Słowo rozczłonkowanie nie pochodzi jednak z badań socjologów. Nie jest opisem stanu społeczeństw. To pojęcie żywcem wyrwane z praktyk szamańskich, które polegają na tym, że szaman udaje się w podróż po wizję, a tam jakby we śnie doświadcza rozczłonkowania swojego fizycznego ciała. Kto nie miał ani razu takiego snu? Więc szaman z zaufaniem pozwala na to, by zwierzęta czy żywioły rozerwały jego ciało, by uleciały te cząstki w eter. I już? Nie! To dopiero początek.

I teraz znów pomyśl o społecznym, politycznym i naszym codziennym rozczłonkowaniu… To początek.

Według nauk szamańskich, bliskich naturalnym cyklom przyrody, od rozczłonkowania zaczyna się prawdziwe oczyszczenie. Bez ciała jesteśmy czystą świadomością – pływamy gdzieś przysłowiowo w obłokach, ale też możemy poczuć spokój i brak rozproszenia. Po prostu jesteśmy. I po takim połączeniu, ukojeniu swoich zmysłów i umysłu – szaman wraca. Zwierzęta lub przyroda zwracają mu narządy, poszczególne partie ciała, które też przeszły przemianę. Są błyszczące i symbolicznie wprost umyte. Z nowym ciałem niejako, oddanym najpierw naturze, a potem odzyskanym, szaman powraca ze swego snu do teraźniejszości. Na poziomie duchowym, emocjonalnym i mentalnym jest odnowiony – odrodzony. Szamani zalecają takie praktyki w celach psychicznej integracji i synchronizacji w przypadku choroby, zwątpienia, depresji, stresu. Rozczłonkowanie wedle tego przekazu, jest drogą do ponownego zjednoczenia ze sobą – bez rozpraszaczy, odwracania uwagi i oddawania jej wszystkiemu, co nie jest mną.

Dziś wydaje mi się to bardzo ważne – dać się rozczłonkować (choć to już się dzieje), odetchnąć chwilę w przestworzach i wrócić. Uświadomić sobie, że cały ten proces kończy się ponownym zintegrowaniem wszystkich zmysłów i powrotem do ciała. Ale tak naprawdę.

Martyna Borowska

Martyna Borowska

Pasjonatka pisarstwa, filozofii wschodniej, hermetyzmu i mentalnej transgresji.

Otwiera słowem drzwi percepcji na alslowia.pl.

Komentarze