Kiedy kartka jest czysta...

Nagle wpada mi do głowy sto pomysłów. Wszystkie chciałabym zrealizować, ale muszę odłożyć je na później...

Najbardziej lubię kiedy kartka jest czysta, a ja nie wiem co na niej powstanie. Po chwili wszystko zaczyna się układać i powstaje rysunek z bardzo konkretnym pomysłem.

Ocean, rys. Marta Aszyk

Ocean

Odkąd sięgam pamięcią, zawsze uwielbiałam rysować. Jedyne czego w dzieciństwie mi brakowało, to czyste kartki i przybory do tworzenia. W latach 90. ciężko było o kredki, które dobrze kolorują, pisaki, które się szybko nie wypisują, farby, które mają ładne kolory itp. Zazwyczaj kończyło się na tym, że rysowałam po zeszytach zwykłym długopisem lub ołówkiem. Odczuwałam również brak pięknych rysunków i animacji w otaczającym mnie świecie. Wtedy pojawiło się ogromne zainteresowanie Mangą i Anime. Rysunki japońskie były tak różne od tego, co serwowały nam polskie bajki, były piękne, kolorowe, dynamiczne, dopracowane, żywe. To zainteresowanie odbiło się bardzo na mojej twórczości, miało wpływ na wygląd moich ówczesnych prac.

The stupidest tea party, rys. Marta Aszyk

The stupidest tea party

Po liceum chciałam w końcu zrealizować swoje marzenie dotyczące szkoły plastycznej (którego nie udało się zrealizować, gdy szłam do liceum), wybrałam więc studium policealne w Toruniu – profil rysunek, malarstwo. Tam nauczyłam się kilku rzeczy od artystów, przeżyłam tam również dwa wspaniałe lata, poznając świetnych ludzi, innych twórców podobnych do mnie. Bardzo dużo wtedy rysowałam, miedzy innymi komiksy, razem z przyjaciółmi.

Później wciągnęła mnie czarna twórcza dziura, zwana prozą życia. Wyszłam za mąż, urodziłam syna, potem córkę i tak przez kilka lat tworzyłam sporadycznie. Zajmowałam się w tym czasie głównie projektowaniem graficznym, tworzeniem logotypów, reklam, okładek na zeszyty, ale dziś już wiem, że to nie dla mnie. Strasznie mnie to męczyło.

Czarownice z Eastwick, rys. Marta Aszyk

Czarownice z Eastwick

W sierpniu 2015 roku, postanowiłam wziąć się znów do twórczej pracy, wrócić do pasji. Kupiłam blok, ołówek i ożyłam artystycznie. Na razie, jako mama 8-latka i 2,5 letniej córki, rysuję głównie ołówkiem lub tworzę grafiki komputerowe. Pozwala mi to w łatwy i szybki sposób zrealizować niezliczoną ilość pomysłów. Rysunki często są niedopracowane, ale myślę, że może takie powinny być. Niektóre pomysły mogą w przyszłości doczekać się bardziej dopracowanej wersji – jeśli czas pozwoli.
Ostatnio zakupiłam szkicownik/notatnik, aby móc się z moją pracą swobodnie przemieszczać, wszędzie tam gdzie pójdą małe stópki. Daje mi to, w pewnym sensie, wolność twórczą i sporo czasu dodatkowego na rysowanie.

David Bowie, rys. Marta Aszyk

David Bowie

Inspiracje… w dużej mierze czerpię ze swojej fantazji. Od dziecka tak rysowałam. Najbardziej lubię kiedy kartka jest czysta, a ja nie wiem co na niej powstanie. Po chwili wszystko zaczyna się układać i powstaje rysunek z bardzo konkretnym pomysłem. Niekiedy mam burzę mózgu – nagle wpada mi do głowy sto pomysłów. Wszystkie chciałabym zrealizować, ale zazwyczaj muszę odłożyć je na później, zachowując w formie szybkich szkiców.

Królowa Kier, rys. Marta Aszyk
 

Królowa Kier

Od zawsze byłam zafascynowana filmami i stylem Tima Burtona. Natomiast malarsko czułam się związana z Salvadorem Dali. Podobało mi się, że wszystko jest możliwe i nie ma ograniczeń. Jeśli chodzi o rysowników, największe wrażenie robi na mnie LOISH oraz meksykański ilustrator Tony Sandoval, wspomnę też o genialnym Marco Mazzoni. Mimo że wśród artystów, których wymieniłam przeważają osoby lubujące się w makabrycznych wizjach i horrorach, sama odchodzę od takich klimatów we własnej twórczości. Chciałabym, aby moje rysunki były ładne i sprawiały przyjemność innym, ładując odbiorcę pozytywną energią. Póki co nie chcę zamykać się w żadnych ramach, tworzę to, co sprawia mi przyjemność. Czasem myślę, że mój styl to brak stylu, ale może unikalny styl się któregoś dnia sam wyklaruje.

Marta Aszyk

Marta Aszyk

W jej twórczości przeważają bajkowe klimaty, ulotne, delikatne postacie, zazwyczaj kobiece. Uwielbia malować portrety kobiet, wszystko co związane ze światem podwodnym, lekkością, zaprzeczeniem grawitacji, surrealizmem.
Od czasu do czasu zajmuje się fotomanipulacjami, czasem coś wyrzeźbi, ale nie są to jakieś wielkie rzeźby, raczej średniej wielkości figurki. Mieszka i pracuje w Chojnicach.

Strona internetowa: papiomarta.tumblr.com, papiomarta.deviantart.com.

Jestem sobie...

Jestem sobie...

Zajmuję się...

Od niepamiętam kiedy robię...

Ponad wszelką wątpliwość jestem...

Komentarze