Jasna strona YouTube

Oglądając te profesjonalnie przygotowane materiały filmowe, można się naprawdę sporo dowiedzieć o świecie i poszerzyć horyzonty myślowe. Przyjrzyjmy się youtuberom zasługującym na szczególną uwagę.

fot. Krzysztof Gonciarz

Po pierwsze – Krzysztof Gonciarz

Krzysztof Gonciarz karierę na YouTube rozpoczął wiele lat temu, kreując satyryczno-ironiczne Zapytaj Beczkę. W zabawny sposób odnosił się do komentarzy fanów i zyskał dzięki swoim ostrym ripostom znaczącą popularność. Sytuacja zmieniła się, gdy pod wpływem dawniejszego zainteresowania grami komputerowymi, wyjechał do Japonii. Kraj kwitnącej wiśni uwiódł go na tyle, że postanowił zapuścić tam korzenie i założyć medialną firmę do spółki z Amerykanką polskiego pochodzenia, Kasią Mecinski. Odtąd kanał komediowy poszedł w odstawkę (bywa, że do niego wraca) i Gonciarz skupił się na drugiej warstwie własnej osobowości: wrażliwej, empatycznej i na wskroś autentycznej. Za sprawą regularnych vlogów, bierzemy udział w licznych biznesowo-turystycznych podróżach Krzysztofa, zwiedzamy kraje Europy i Azji. Perypetie Gonciarza okraszone są pięknymi miejsko-przyrodniczymi ujęciami, niewymuszonymi, lecz trafnymi komentarzami oraz oryginalną muzyką. Z zapartym tchem śledzimy jego maratońskie biegi i wzruszamy się tak jak on, kiedy dobiega do mety. Krzysztof Gonciarz jest również laureatem pokaźnej ilości branżowych nagród.

Po drugie – Z dvpy

Tak, tak – w drugim członie nie ma literówki, tylko youtubowa cenzura. Inicjatorem programu o tej wdzięcznej nazwie jest Maciek Dąbrowski (pseudonim Człowiek Warga), o rękach pokrytych tatuażami i mądrej, temperamentnej głowie. Człowiek Warga korzystając z doświadczeń zdobytych w pracy w polskiej telewizji, w żartobliwy i niemal zawsze kontrowersyjny sposób omawia rodzime wydarzenia z areny celebrycko-obyczajowej. Odważne wypowiedzi, choć zaakcentowane wulgaryzmami czy wręcz seksualnymi aluzjami, trafiają w punkt i zadziwiają adekwatnością. Maciek Dąbrowski to wzorowy ojciec i mąż, a jednocześnie pozostaje młodzieńczy i zaraża entuzjazmem. Jego poczucie humoru naszpikowane jest odniesieniami do literatury i szeroko pojętej kultury. Godzina w jego towarzystwie to czas dobrze spożytkowany.

Po trzecie – Grupa filmowa Darwin

Chociaż Grupę Filmową Darwin współtworzy wielu mniej i bardziej znanych aktorów, jej filarami są młodzi absolwenci Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie, Marek Hucz i Jan Jurkowski. Filmy Darwina to wyrafinowana uczta intelektualna – wspomnijmy przykładowo o serii Wielkie Konflikty, w której spierają się znane postaci historyczne i literackie: Judasz i Szatan, Mickiewicz ze Słowackim, czy Kopciuszek versus Książę, a wszystko w perfekcyjnie zmontowanej oprawie. Grupa, podobnie jak wymieniony wcześniej Krzysztof Gonciarz oraz Maciek Dąbrowski, doceniła zalety crowdfundingu. To między innymi właśnie dzięki finansowemu wsparciu rzeszy fanów, ci zdolni ludzie mogą się spokojnie rozwijać i realizować nowatorskie projekty.

fot. Historia Bez Cenzury

Po czwarte – Historia bez cenzury

Macie ochotę na pogłębienie wiedzy historycznej, pozbawionej niepotrzebnego zadęcia? Wojtek Drewniak z Historii Bez Cenzury przybywa z pomocą! W starannie przygotowanych odcinkach odsłania przed nami prawdziwe oblicze dziejów, znanych dotąd tylko z (niekoniecznie fascynujących) opowieści belfrów. Autor, używając barwnego, współczesnego oraz dosadnego języka, uczłowiecza Kazimierza Wielkiego, ukazuje rzeczywisty charakter osławionych starorzymskich uczt, czy pozwala poznać sylwetkę Władysława III Warneńczyka, odbiorcom kojarzącego się głównie z dekapitacją pod Warną (przydomek dość pechowy, nie sądzicie?). Fakty historyczne, których zapamiętanie w czasach szkolnych wiązało się dla nas z przykrym obowiązkiem, przy nietuzinkowej narracji Wojtka Drewniaka nagle ożywają i nabierają rumieńców.

Jasna strona Internetu

To oczywiście niejedyni polscy youtuberzy dostarczający mądre treści, ale ci czterej wspaniali wydają się aktualnie najbardziej wyraziści. Stanowią konstruktywną przeciwwagę dla makijażowych tutoriali czy śmiesznych filmików. Pewnie, warto się wyluzować i włączyć kolejny filmik ze śmiesznymi kotami, powinno się jednak mieć świadomość, że gdzieś tam, pośród tysięcy minut youtubowych materiałów, znajduje się lepsza strona Internetu.