Dawać moje punkty

Ściągnąłem ostatnio kilka gier na telefon. Nic ambitnego, nic wymagającego dużych nakładów czasu, ot, tyle, żeby raz na jakiś czas, na 5 minut rozerwać się w pracy i odciągnąć myśli od kolejnego tekstu, projektu, zlecenia.

I naszła mnie pewna myśl…

O ileż ciekawsze byłoby nasze życie, gdyby był w nim system osiągnięć! Tego nam chyba brakuje do pełnej motywacji. Mało to się słyszy o graczach, którzy dokonują niemal niemożliwych rzeczy, żeby osiągnąć 100% ukończenia gry? Osiągają wyniki, które wymagają czasu i zawziętości. Powtarzają te same misje, poziomy i fragmenty gry po setki razy, żeby zdobyć wirtualny medal.

fot. Caspar Camille Rubin, CC0

fot. Caspar Camille Rubin, CC0

Mój pomysł jest o wiele prostszy. Zamiast osiągnięć typu Zjadłeś na śniadanie jajecznicę piąty raz pod rząd. Pozdrów kardiologa!, wprowadziłbym nietypowe osiągnięcia. Takie z gatunku easter eggs, albo za naprawdę dziwne rzeczy. Oto kilka, które wymyśliłem w ostatnim czasie:

Nienawidzę swojego tyłka

Gratulacje! Zawziąłeś się i nie wstałeś zza biurka od 6 godzin. Twój pęcherz jest ci niemal tak wdzięczny, jak producenci kremu na hemoroidy.

Święta Trójka

Nie ma to jak się zamyślić, prawda? Ale może nie rób tego na rondzie, bo próbowałeś ruszyć z trzeciego biegu. Dwulatki odróżniają 1 od 3, a ty masz z tym problem.

Nikt nie usłyszy twojego krzyku

Jesteś wcieleniem świętego Franciszka! Zatrzymałeś samochód, bo koło drogi kręcił się kot. Do którego krzyknąłeś – przez zamknięte okna! – żeby wracał do domu. Bo miał obróżkę.

Zen-sren

Odbyłeś właśnie pełną zrozumienia, cierpliwości i współczucia konwersację z kimś, kto wpakował cię w ciężkie szambo. Witaj w dorosłości, gdzie zamiast spierdalaj mówi się jasne, nie ma problemu.

Patron wstrzemięźliwych

Filmiki ze słodkimi zwierzątkami oglądałeś po jednym i wracałeś do pracy, zamiast spędzać nad nimi pół godziny co pół godziny. Ty nasz mały tytanie pracy!

Fake it till you make it

Taktyka to podstawa! Trzymałeś w dłoni dzwoniący telefon, który odebrałeś z odpowiednim opóźnieniem. Niech myślą, że jesteś zajęty.

Niejęcząca Marta

Ukończyłeś poziom Poniedziałek używając mniej niż trzech uhhhhh, w odpowiedzi na Czy mógłbyś….

Będę cierpliwie czekał, aż pojawią się działające okulary do rozszerzonej rzeczywistości, które umożliwią mi zbieranie tych osiągnięć. I tak, wiem, że spora część z nich to po prostu elementy normalnego, dorosłego życia. Ale czego oczekujecie po kimś, kto dorosłości stara się intensywnie unikać? Poza tym, podobno za 500 punktów z osiągnięć będzie można dostać prawie działający toster…!

Michał Zawisza Woyczyński

Michał Zawisza Woyczyński

Anglista, dziennikarz, PRowiec z wykształcenia, zamiłowania, zawodu i innych zrządzeń losu. Obserwator, magister sarkazmu i samokrytyki.

Komentarze