Chybiona walka ze złem

Tak, jak nie da się wstać z wózka, gdy jest się niepełnosprawnym ruchowo, tak nie da się cieszyć życiem, gdy dopada nas depresja. Bo to jest właśnie jej istotą.

Nadchodzi zima. No, może w tym roku wyjątkowo się wlecze, ale chyba nikt nie ma jej tego za złe. Jednak miesiące, w których okrywamy się ciepłym kocykiem, pijemy herbatę z miodem i łapiemy wirusy, a przede wszystkim wpadamy w depresję nadejdą szybciej niżbyśmy chcieli.

Depresja sama w sobie to cierpienie, które pojmą tylko ci, którzy ją przeżyli. Inni czasem próbują, ale są to raczej żałosne próby, przynoszące skutek odwrotny od założonego. Wyjdź z domu, pobiegaj, spotkaj się z kimś, a wszystko będzie dobrze – takie rady słyszą chorzy. To trochę tak, jakby do jeżdżącego na wózku powiedzieć: Wstań, wyprostuj nogi, pochodź sobie, a nie będziesz musiał jeździć na tej kupie złomu. Bo tak, jak nie da się wstać z wózka, gdy jest się niepełnosprawnym ruchowo, tak nie da się cieszyć życiem, gdy dopada nas depresja. Bo to jest właśnie jej istotą.

Chybiona walka ze złem, fot. congerdesign, CC0

fot. congerdesign, CC0

Trudno powiedzieć, co w tej nierozumianej chorobie jest najgorsze – chyba wszystko. Jednak zmagających się z depresją dotyka coś, z czym nie spotykają się inni chorzy. Głupie i bezmyślne próby pomocy to jedno, ale to nie wszystko… To, że chorzy rzadko mogą liczyć na mądre współczucie to też drobiazg. Najgorsze jest chyba to, że ci umęczeni, zastanawiający się nad sensem swojego istnienia ludzie uznawani są za wcielenie zła. A przecież ze złem trzeba walczyć. Dlatego codziennie od zadowolonych z siebie dupków słyszą, że są leniwi, że nie można na nich liczyć, że zawiedli całą rodzinę, że nie tego się po nich spodziewano.

Tak, ze złem trzeba walczyć! Często jesteśmy przekonani o tym, że jesteśmy po jasnej strony mocy, a tak naprawdę nasza walka ze złem polega na piętnowaniu kogoś, kto nie jest zły, tylko słaby i zmaga się sam ze sobą i swoimi demonami. Nasza walka ze złem jest tak naprawdę odreagowaniem własnych frustracji. Prawdziwe wcielenia zła chodzą sobie bezkarnie – demolują przystanki, okradają staruszki, a my z poczuciem misji tłumaczymy osobie, która ma wszystkiego dość, jak ma żyć. Depresja jest kiepska, ale głupota jeszcze gorsza.

Urszula Gutowska

Urszula Gutowska

Dziennikarka, korektorka, copywriterka i filmowiec.
Pasjonatka gry w scrabble, fotografii ulicznej i słowa pisanego.

Komentarze