Artystą być, zamki budować z...

Życie w zgodzie z pasją, czyli słuchaniem diabelskich podszeptów intuicji i inspiracji, z reguły zadziewa się samoistnie. Nagle siedzimy po uszy w piętrzącej się kreacji.

Artyści to ludzie z elastycznymi umysłami, niewidzący granic, tworzą własne normy, zbuntowani wobec zastanego porządku. Mimo to, stwarzamy zamki z piasku. Czasem dlatego, że lubimy muzykę w stylu Hendrixa (znasz ten kawałek?), a czasem wychodzi tak przypadkiem (ups).

Życie w zgodzie z pasją, czyli słuchaniem diabelskich podszeptów intuicji i inspiracji, z reguły zadziewa się samoistnie. Nagle siedzimy po uszy w piętrzącej się kreacji. Jest to pewnego rodzaju zatracenie. Kto inny, jak nie artysta dryfujący w wyobraźni i technikach swego rzemiosła, zachowa trzeźwość w szaleństwie? Ten paradoks kreatywnego umysłu dopełnia się w metaforze piaskowych zamków.

Zaczynamy tworzyć; latami, nocami, po pracy, w przerwie na lunch. I tylko od wewnętrznej struktury zależy, czy budujemy ze świadomością, że każda kreacja ma swój kres, czy (ups) okazuje się, że budowla powstała z piasku. Bywa, że ups jest bramą, inicjującą prawdziwie głębokie tworzenie, z wiedzą o ulotności aktu stwarzania. Taki zamek to też my – budowniczy. Może się okazać, że wielogodzinne tworzenie dało chwiejną budowlę, nijak mającą się do potrzeb (nie)codziennego życia. A pragnienie tworzenia jest wielkie. Bez ognia w środku ciężko byłoby stawać naprzeciw piaskowej budowli i zachwycać jej pięknem. Kochać nietrwałość, wieczne nienasycenie, odnaleźć w tym stabilność.

fot. Alice Achterhof, CC0

fot. Alice Achterhof, CC0

Czas na przykłady, by artystom i tym, którzy im się dziwią, żyło się lepiej.

Płyty muzyka Rodrigueza nie przebiły się w USA. Tymczasem w RPA… jego muzyka podbiła serca, stała się symbolem rewolucji, wyzwolenia. Rodriguez żył i pracował w budowlance, a za plecami tłumy szalały. Czy gdyby od razu dowiedział się o fali popularności w innym kraju… wiódłby żywot gwiazdy? Bo kiedy sława Rodrigueza w RPA wyszła na jaw, on był tak skromny, że nie zmienił trybu życia! Kreacja nie była strukturą jego bytu, a pięknym zamkiem z piasku – wolnym i swobodnym. Na tej wewnętrznej zgodzie powstają legendy.

W krainie malarstwa Van Gogh tworzył wielkie dzieła, ale nie pasował do ówczesnego kanonu. Był na utrzymaniu swojego brata, z problemami psychicznymi, a i tak szybko wypracował swój styl. Cóż mógł zrobić, skoro ogień pasji do tego popychał? Nie uwiesił się na nieistotności sztuki w oczach innych. Tragiczny koniec artysty przypomina o rozłamie w bycie każdego twórcy. Na czym osadzić swą siłę? Alejandro Jodorowsky pisał: Nie wiem po co tworzę, ale to co tworzę… tworzy mnie.

A pisarz Wiesław Myśliwski mawia: nigdy nie pisałem z przymusu. Jak tylko mogę… to nie piszę. Zarabiał w inny sposób, więc akt kreacji pozostał wolny od ograniczeń (czasu, treści, presji). Efekt? Myśliwski stanowi kanon polskiej prozy współczesnej. Pisarstwo nie jest jego zamkiem mieszkalnym z betonu. Transformuje się i rozwija. Metafora zamków z piasku pozwala wyzwolić się z umysłowej biegunki dotyczącej tworzenia; można z zaufaniem osiąść na swej unikatowej pasji i jej rytmie.

Martyna Borowska

Martyna Borowska

Pasjonatka pisarstwa, filozofii wschodniej, hermetyzmu i mentalnej transgresji.

Otwiera słowem drzwi percepcji na alslowia.pl.

Komentarze