Utopia

Wymarzony stan? Jedna wielka utopia prowadząca mnie przez deszcze za oknem.

Na Wyspy Szczęśliwe mnie zabierz. Narysuj jeszcze mapę, bym bez trudu trafiła tam kolejny raz.
Na piasku Bałtyku mnie połóż, zamknij powieki, opowiedz historię. Nie pytaj o plany na jutro i randki w tanich kawiarenkach.
Zagraj mi na gitarze, dotykiem rąk silnych obudź. Nie śpiewaj tylko, bo głosu Twego w melodiach nie zdzierżę.

Puść ze mną latawiec i opowiedz o ptakach, o Twoich marzeniach. Mówić o problemach nie zaczynaj, kochanek wszystkich wyprzyj się jak ostatnio otrzymanych mandatów.
Welon z sieci rybackich mi upleć, zbuduj przytulny zamek z piasku. Zapomnij, że się do niego nie zmieszczę ani nawet moja stopa, o której zwykłeś mówić „duża”.

Unieś rękę i pokaż mi kształty wszystkich chmur. Nie przestawaj grać mądrego, czaruj mnie póki zapadnie zmrok.
Włosy moje kasztanowe rozwiej. Ale nie używaj do tego suszarki.
Zetrzyj gumką wszystkich przechodniów, przekup staruszki karmiące gołębie.
I cofaj czas odtwarzając każdą chwilę dopóty, dopóki nie znudzi się nam obojgu.

Następnym razem poproś o kolejną wspinaczkę po marzenia i nie narzekaj, kiedy będę musiała odpoczywać w każdym bezpiecznym miejscu.

Helena Rowińska

Helena Rowińska

Copywriterka z bagażem pomysłów, w różowych okularach, przez które stara się dostrzegać jedynie pozytywy.

Komentarze