Recepta na sukces

Jeśli chcesz zostać Człowiekiem Sukcesu to wiedz, że już praktycznie odwaliłeś większość roboty - chcesz zmienić swoje smutne życie etatowca i dołączyć do Klubu Ludzi Sukcesu. A skoro chcesz...

...to wszystko jest tak naprawdę w Twojej głowie. O, już?!?

Gratulacje, udało się!
Teraz pozostaje już tylko spijanie śmietanki – żywot Człowieka Sukcesu. Jak będzie wyglądać? Zajebiście! Poczytaj sobie…

Nie spać, zwiedzać!

Etatowa hołota pracuje przez 8 godzin, mniej więcej tyle samo czasu poświęca na sen, pozostałe 8 godzin żyje, jeśli oczywiście można to nazwać życiem. Ludzie Sukcesu preferują jednak bardziej wydajny model. Skracają czas na sen, a przedłużają czas pracy. Optymalnie jest ograniczyć sen do dwóch godzin, a pozyskane w ten sposób 6 godzin możemy przeznaczyć na pracę – łatwo więc osiągnąć 14 godzinny dzień pracy (w rezerwie jest 8 godzin, które pospólstwo przeznacza na gotowanie ziemniaków czy jakieś inne wykopki, więc masz nawet do 22 godzin na pracę). Dzięki temu zawsze będziesz mógł obserwować wschody i zachody słońca. Choć szczerze mówiąc… szkoda na to czasu, lepiej w tym czasie zrobić coś pożytecznego, co zwykle robią Ludzie Sukcesu, może wykombinować co tu jeszcze wrzucić w koszta, żeby zapłacić niższy podatek. Wstawaj więc o 4:00, a najlepiej o 3:00, a chodź spać zaraz po północy, albo jeszcze lepiej – długo po północy. Zaczynaj pracę najpóźniej o 4:01, a jeśli jesteś średnim człowiekiem sukcesu to wstawaj o tej 4:00. Aby zaoszczędzić więcej czasu, kładź się spać w garniturze.

Odziej się!

A skoro już jesteśmy przy garniturze… idź do swojego krawca (jeśli nie masz swojego krawca, nie jesteś Człowiekiem Sukcesu) i zamów u niego kilka konkretnych garniaków. I proszę Cię, ale naprawdę, ładnie Cię proszę – Rolex. Bez niego nawet się nie pokazuj. Bo skąd mam wiedzieć, że jesteś Człowiekiem Sukcesu, skoro nie masz Rolexa? Co? No…

Uśmiech na twarz!

Amerykańscy naukowcy udowodnili, że Ludzie Sukcesu zawsze, ale to zawsze, są zadowoleni i myślą tak cholernie pozytywnie, że potrafią  z bajki o dziewczynce z zapałkami wycisnąć więcej. Po prostu wolny rynek zweryfikował jej  produkt, na jej miejsce przyszedł Człowiek Sukcesu – mądry i wspaniały jak ty – postawił kiosk, sprowadził zapałki z Syrii, zatrudnił niepełnosprawną ukraińską dziewczynkę do sprzedaży. Wykreował żal i współczucie na poziomie pozwalającym o kilkaset procent zwiększyć obroty ze sprzedaży zapałek. No zobacz ile radości na świecie!

Pamiętaj abyś dzień święty święcił!

Mógłbym jeszcze długo opowiadać o tym jak przedmiotowo powinieneś podchodzić do kobiet, pomiatać etatowcami, szczególnie tymi pracującymi fizycznie, albo co powinieneś sądzić o zasiłkach i zapomogach. Ale spokojnie, to wszystko przyjdzie samo. A, że szkoda Twojego cennego czasu, to powiem tylko o najważniejszym. Co robić w niedzielę.

Niedziela to najgorszy dzień dla każdego Człowieka Sukcesu. Znajdź sobie na ten dzień 8-godzinną pracę, może w jakimś supermarkecie, oni zawsze kogoś potrzebują. Wstań nie wcześniej niż o siódmej, poczuj jak żałośnie jest się wyspać. Zjedz pożywne śniadanie, spokojnie wypij kawę. Zapewne będziesz trząsł się cały ze zdenerwowania, a w głowie będzie kręcić od nadmiaru tlenu. Musisz to przezwyciężyć. Potem idź na 8 godzin do zwykłej pracy, zarób marne, etatowe grosze. Poczuj to, zrozum co odrzuciłeś. Ale to jeszcze nie koniec. Wracając z pracy kup kilka piw – pierwsze co zrobisz po powrocie do domu, włączysz telewizor, rozsiądziesz się na kanapie. Choćby serce miało pęknąć, wypijesz wszystkie zakupione piwa. Wypijesz do ostatniej kropli, cały czas tępo wpatrując się w ekran!

Och, kiedy wstaniesz o 3:00 w poniedziałek, będziesz szczęśliwszy od bogów!

Brunon Kawka

Brunon Kawka

Za dnia copywriter, nocą przywdziewa płaszcz Konrada i staje do boju na froncie literatury. Sprzedaje wiersze za tytoń i kawę.

Komentarze