Prostota z przepychem

Myśl musi być wolna, odważna i nieokiełznana, bo ograniczeniem może być forma, ale nigdy treść.

Zauważyłam, że przeciętni ludzie dystansują się od sztuki, być może obawiając się, że tej sztuki nie zrozumieją. A przecież sztuka to nie tylko nowoczesne formy, w których nierzadko nawet intelektualiści i erudyci nie potrafią doszukać się znaczenia.

Dla mnie, przeciętnego odbiorcy, głównym kryterium odbioru sztuki jest bogactwo warsztatu artysty, które bezpośrednio przekłada się na moje estetyczne doznania.

Bubbles, Sir John Everett Millais
Bubbles, Sir John Everett Millais, Public Domain

Dlatego, aby podwyższyć poziom estetyczny codziennego życia wieszam swoje ulubione reprodukcje… wszędzie. W łazience zawisła fotografia Horsta P. Horsta „Gorset Mainbochera”, oraz „Po kąpieli” Renoira, w przedpokoju wisi „Józio Feldman” Wyspiańskiego i „Bubbles” J.E. Millais'a, salon natomiast zapełniają fotografie modelek w sukniach balowych dla Vogue z 1950, autorstwa Normana Parkinsona.

W gabinecie zaś… w niedalekiej przyszłości, zawiśnie obraz Tamary Lempickiej „Portrait d'Arlette Boucard”.

Portrait de Arlette Boucard, Tamara Lempicka, 1928
Portrait d'Arlette Boucard, Tamara Lempicka, 1928

Bardzo lubię ten obraz. Na poziomie wizualnym zachwyca mnie coś pozornie niemożliwego do połączenia: prostota z przepychem. Natomiast na poziomie osobistych znaczeń postać na obrazie jest symbolem moich ostatnich fascynacji kobietą-damą, która ubiera się stylowo i stosownie, czaruje dobrymi manierami, ale nie sznuruje ciasno myślowego gorsetu. Myśl musi być wolna, odważna i nieokiełznana, bo ograniczeniem może być forma, ale nigdy treść.

Hal Kozłowska

Hal Kozłowska

Przez wiele lat specjalistka w jednej z największych polskich korporacji. Przez kilka lat właścicielka firmy organizującej bankiety i przyjęcia. Autorka bloga Szkoła Dam, na którym pisze o kulturze życia codziennego.

Na ścianie

Na ścianie

A Ty co powiesisz na ścianie gabinetu, salonu czy sypialni?

Komentarze