Pozytywne myślenie w praktyce

Myśl pozytywnie, szukamy ludzi z pozytywną energią, jestem pozytywnie zakręcony - new age'owy optymizm na sterydach prześladuje nas wszędzie i powoli zaczynamy mieć go serdecznie dość.

Śpieszę Was uspokoić. Nie napiszę o coachach z monopolem na szczęście ani o korporacyjnych truizmach w stylu uśmiechem zdobędziesz świat!. Chciałabym natomiast pokazać, że rozsądna dawka pozytywnego myślenia jest nam bardzo potrzebna.

Dorosłe życie do najweselszych nie należy, a na ludzi wiecznie radosnych patrzymy podejrzliwie. Człowiek to przecież nie maszyna ustawiona na Happiness Mode, zgadza się?

Powiedzcie jednak szczerze, ile razy towarzyszyło Wam przeświadczenie, że ściągnęliście na siebie złe okoliczności? Że wstaliście lewą nogą i dlatego pokłóciliście się z szefem, czy spowodowaliście samochodową stłuczkę, bo zamiast skoncentrować się na drodze, rozpamiętywaliście domowe problemy? Zauważcie też, że długotrwały stres i zamartwianie się prowadzą do spadku odporności i, w konsekwencji, do chorób.

fot. Dawid Zawiła, CC0

fot. Dawid Zawiła, CC0

Przesterowanie myślenia nie będzie łatwym zadaniem. Na wstępie ułóżcie listę rzeczy, za które jesteście wdzięczni. Nie muszą to być wyszukane argumenty. Przeciwnie – im prościej, tym lepiej. Rozpoczynając wyliczankę od niższego pułapu, odkryjecie, że zyskaliście w życiu mnóstwo skarbów: rodzinę, dom, stałą pracę, zdrowie. Niech codzienne tworzenie takiego zestawienia wejdzie Wam w nawyk.
Stosujcie również wizualizację. Regularnie wyobrażajcie sobie siebie wykonujących wymarzone zajęcie, związanych z wymarzoną osobą, posiadających to, co zagwarantuje Wam spełnienie. Dostarczycie wtedy mózgowi niezbędnego paliwa i przyciągniecie dobre wydarzenia. A propos przyciągania, myśląc pozytywnie, wytwarzamy korzystną aurę. Ludzie lubią z nami przebywać, do głowy przychodzą lepsze pomysły – stąd już tylko centymetry dzielą nas od osobistych przełomów.

Mawia się, że kłamstwo powiedziane tysiąc razy staje się prawdą. Odwróćmy tę maksymę – pozytywne słowo powiedziane tysiąc razy staje się prawdą. Do wdzięczności i wizualizacji dodajcie więc jeszcze afirmację – mówienie sobie miłych rzeczy. Może trochę głupio to brzmi, ale działa uzdrawiająco. Chyba zrobi Wam się przyjemnie, gdy usłyszycie z własnych ust urodziłem się pod szczęśliwą gwiazdą albo osiągam wszystko, czego pragnę? O.K., nagniecie nieco fakty, ale nastroicie umysł na częstotliwość odblokowującą Wasz potencjał.

Myśląc pozytywnie wzmacniamy charakter. Każdy z nas ma na koncie traumy i traumijki, mogące sprawić, że nie będzie się chciało rano wstać z łóżka. Sztuką jest opieranie się pesymizmowi i odnajdowanie nadziei tam, gdzie ciemno, zimno i strasznie.

Nie należę do mistrzów pozytywnego myślenia. Moje życie nie jest usłane różami i bywają dni, kiedy dopada mnie zwątpienie. Systematycznie wykonuję jednak małe kroki, pomagające mi odrzucić to, co dołujące. Was także do nich zachęcam.

Marta Wiktoria Kaszubowska

Marta Wiktoria Kaszubowska

Doktor filozofii, autorka dwóch powieści beletrystycznych - Zapach tytoniu i Brakujące ogniwo, kulturoznawca.

Strona internetowa:
linkedin.com/marta-wiktoria-kaszubowska

Komentarze