Piosenki czasów Zarazy

Jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich wokalistów ostatnich, nie bójmy się tego powiedzieć, niemal 40 lat. Jako lider Kultu, a także poprzez współpracę z innymi artystami i twórczość solową, osiągnął ogromny sukces na polskim rynku muzycznym.

Muzyk nie boi się eksperymentów i często zaskakiwał fanów nietypowymi rozwiązaniami zarówno w warstwie tekstowej, jak i muzycznej. Jak na tle pozostałych dokonań tej żywej legendy prezentuje się jego najnowsze dzieło, czyli Zaraza?

Wydany 5 czerwca 2020 roku album okazał się jednym z największym sukcesów w solowej twórczości Kazika, osiągając status platynowej płyty zaledwie po 12 dniach od premiery. Taki wynik robi duże wrażenie w czasach, kiedy większość osób słucha muzyki za pomocą serwisów streamingowych. Ogromną zasługę miała tutaj kampania reklamowa rozpoczęta już 8 maja 2020 roku premierą teledysku do piosenki Twój ból jest lepszy niż mój.

Zaraza, Kazik, 2020, fot. materiały prasowe SP Records

Poza kontrowersjami, jakie piosenka wywołała swoją obecnością (a w pewnym momencie jej brakiem) w jednej z popularniejszych stacji radiowych w Polsce, znajduje się w niej także coś, do czego Staszewski zdążył nas przyzwyczaić przez te wszystkie lata swojej obecności w naszych radio- i wideo-odbiornikach. Mianowicie będzie to ostry, pełen ironii i bezpośredni tekst wymierzony w zachowania pewnych osób w naszym kraju. Muzyka w utworze prezentuje się dosyć minimalistycznie. Główną linię melodyczną budują powtarzalne uderzenia perkusji i dźwięki akordeonu. Całość przywodzi trochę na myśl klimat przyśpiewek folkowych z dawnych lat, do których Kazik nawiązywał już w przeszłości (chociażby w piosence Legenda ludowa KNŻ-tu). Wszystkie te elementy złożyły się na sukces płyty, a także robiącą wrażenie liczbę wyświetleń na Youtube. W momencie kiedy powstają te słowa, klip ma już ponad 15 milionów wyświetleń.

Pozostałe kawałki z Zarazy nie osiągnęły może tak ogromnej popularności, ale są równie interesujące jak Mój ból.... W Nie mam na nic czasu, bo oglądam seriale Kazik w prześmiewczy sposób opowiada o powszechnym w dzisiejszych czasach pokoleniu Netflixa, którego przedstawiciele spędzają wolne chwile, oglądając nowe odcinki ulubionego serialu, przez co zaniedbują różne ciążące na nich obowiązki. Piosenka jest bardzo skoczna i dynamiczna, co sprawia, że mocniej przemawia do nas jej przekaz. Uzależnienie od serwisów VOD jest bardzo powszechnym i niejednokrotnie wywołującym uśmiech zjawiskiem.

Po przesłuchaniu całości można odnieść wrażenie, że płyta nie jest jednorodnym albumem, ale raczej składanką piosenek nagranych podczas różnych sesji i przez różnych wykonawców (poza głównym bohaterem). Tym większe jest zaskoczenie, kiedy dowiadujemy się, że płytę nagrywało trzech muzyków. Poza autorem 12 groszy byli to Wojtek Jabłoński – na co dzień pełniący funkcję gitarzysty Kultu – który zagrał na niemal wszystkich instrumentach oraz urodzony w 1989 roku Konrad Wantrych wspierający nasz kultowy duet na wszelkiej maści klawiszach. Obaj towarzysze Kazika odwalili tutaj kawał dobrej roboty i dzięki kooperacji całej trójki do Zarazy, wbrew odrzucającej nazwie, będę wracał jeszcze przez długie lata. Brak spójności w tym wypadku kompletnie nie przeszkadza, ponieważ całość chwyta za serce i uszy.

Mateusz Derecki

Mateusz Derecki

Basista w zespole Octopus Ride, aktywny słuchacz i analityk Dobrej Muzyki, wielbiciel wycieczek pieszych i rowerowych.

Komentarze