O najpiękniejszej domówce świata

XXI wiek obfituje w liczne media, dzięki którym festiwal jest właściwie wszędzie, w zależności od tego, gdzie w danym momencie jesteśmy.

Pol'and'Rock Festiwal (do 2017 znany jako Przystanek Woodstock) jest chyba jedną z najważniejszych, jeśli nie najważniejszą, imprezą muzyczną w Polsce i Europie Środkowej. 25 edycji, liczne gwiazdy z kraju i zagranicy, a także spotkania kulturowe przez lata były doskonałą okazją do poszerzania horyzontów muzycznych i zawierania nowych przyjaźni. Osobiście byłem na festiwalu dwa razy – w 2018 i 2019 roku i uważam te wyjazdy za jedne z najcudowniejszych w moim życiu. Niestety, 26 edycja Pol'and'rock Festiwal nie odbyła się w Kostrzynie nad Odrą jak w poprzednich latach. Powód jest oczywisty i znany chyba każdemu – pandemia koronawirusa, przez którą wielu artystów nie może dzielić się swoją twórczością na żywo z fanami.

Na szczęście XXI wiek obfituje w liczne media – na czele z Internetem – dzięki którym festiwal jest właściwie wszędzie – w zależności od tego, gdzie w danym momencie jesteśmy. W warszawskim studio, od 30 lipca do 1 sierpnia odbywały się, w ramach Akademii Sztuk Przepięknych, spotkania ze znanymi osobami oraz koncerty znanych artystów – między innymi Sidneya Polaka, Kwiatu Jabłoni, Nocnego Kochanka czy grupy Hunter. Muzycy zaprezentowali fanom w studio i przed ekranami swoje najlepsze utwory, dając naprawdę świetne show! Studio i poszczególne wydarzenia były współorganizowane z dziennikarzami Onetu.

Jednak czy taką formę festiwalu można uznać za udaną?

Pol'and'rock Festival

grafika Pol'and'rock Festival

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Dla wielu, istotą zabawy w Kostrzynie była możliwość spotykania się z różnymi osobami – o innych poglądach, innym postrzeganiu rzeczywistości czy preferencjach muzycznych. Siłą festiwalu była jego ogromna różnorodność – objawiająca się w możliwej do usłyszenia muzyce, a także wielu aktywnościach, jakie czekały na festiwalowiczów z całej Polski. Skok na bungee? Kąpiel w błocie? Czekanie w kilkusetmetrowej kolejce do festiwalowego lidla czy siemashopu? Da się zrobić! Niesamowici ludzie i klimat towarzyszący imprezie w Kostrzynie nad Odrą nie dadzą się odwzorować w nawet najlepiej wyposażonym i najnowocześniejszym studio na świecie.

Jurek Owsiak – pomysłodawca i wieloletni organizator tego muzycznego święta na kilka dni przed tegoroczną edycją wrzucił bardzo wzruszający materiał pokazujący teren, na którym co roku odbywał się festiwal... Nie ukrywając wzruszenia, nazwał kostrzyńskie pole magicznym miejscem i stwierdził, że bardzo brakuje mu tego klimatu. Owsiak stosując technikę malowania słowem opowiadał o poszczególnych miejscach znanych z festiwalu wraz z akompaniamentem archiwalnych materiałów wideo – SiemaShopie, scenie głównej czy wzgórzu ASP.

Dyrektor Ogrodu Zoologicznego w Poznaniu Ewa Zgrabczyńska goszcząc na tegorocznej Najpiękniejszej Domówce Świata powiedziała piękne słowa, które warto zapamiętać, z nadzieją na to, że przyszłoroczna edycja Pol'and'Rock Festiwal odbędzie się w klasycznej, plenerowej wersji: Jeżeli w nas jest motywacja, siła do działania, chęć zmiany świata, to jesteśmy w stanie tej zmiany dokonać.
Wszystko jest w naszych rękach, dlatego nie pozostaje nic innego, jak zabrać się do działania!

Mateusz Derecki

Mateusz Derecki

Basista w zespole Octopus Ride, aktywny słuchacz i analityk Dobrej Muzyki, wielbiciel wycieczek pieszych i rowerowych.

Komentarze