Naprawdę mnie nie obchodzi

Nie znoszę robienia z kobiet służących, które nie wiedzą czego chcą, a ich powołaniem jest ładnie wyglądać i rodzić dzieci, a z facetów bezuczuciowych macho, których misją jest rządzić światem.

Naprawdę chciałam napisać coś przyjemnego, ale nie napiszę, bo jestem naprawdę wkurwiona. Jestem wkurwiona na maksa ludźmi, którzy próbują narzucać innym jak mają żyć.

Bardzo chciałabym, żeby ludzie mogli czuć się w swoich życiach komfortowo i bezpiecznie, żeby czuli się akceptowani ze swoimi wyborami, potrzebami, wierzeniami i wartościami, a nawet żeby mieli prawo buntować się przeciwko społecznym konwenansom i odwagę przekraczać granice, żeby czuli się akceptowani i wartościowi. Ale każdego dnia dławię się, żyjąc w ultrakonserwatywnym społeczeństwie, z jego obrzydliwą hipokryzją i ostracyzmem.

Naprawdę mnie nie obchodzi w co wierzysz, z kim i na jakich zasadach żyjesz, dopóki nie narzucasz mi swojej wizji świata i nie każesz mi żyć po swojemu.

fot. Nietjuh, CC0

fot. Nietjuh, CC0

Jestem wkurwiona ludźmi, którzy myślą, że mają monopol na dobro i zło. Ludźmi, którym się wydaje, że wiedzą najlepiej i chcą do tego swojego najlepiej zmuszać wszystkich dookoła. Ludźmi, których oczy bolą od patrzenia na myślących inaczej i czujących inaczej. Ludźmi, którzy zawłaszczają sobie cudzą wolność.

Nienawidzę ich moralizatorskiego tonu, nie znoszę paplaniny o jakiejś jedynej prawdziwej naturze człowieka, nie znoszę narzucania jedynie słusznej wizji rodziny i związków. Nie znoszę robienia z kobiet służących, które nie wiedzą czego chcą, a ich powołaniem jest ładnie wyglądać i rodzić dzieci, Nie znoszę robienia z facetów bezuczuciowych macho, których misją jest rządzić światem. Nikt z was nie zauważa, że za fasadami przykładnych mężów i żon skrywają się sfrustrowani ludzie, zmuszacie innych do poświęcania ich życia w imię waszych idei.

Naprawdę uważam, że trzeba mieć niezły tupet, by wchodzić z butami do czyjegoś życia prywatnego, czyichś decyzji, życia seksualnego. Najdelikatniejszych i najintymniejszych spraw.

My chcemy po prostu swojego własnego życia, bez narzucania nam reguł.

Katarzyna Durajska

Katarzyna Durajska

Etnolożka, lokalna aktywista, copywriterka. Wierzy w odwagę, wrażliwość i siostrzeństwo. Kolekcjonuje filiżanki.

Komentarze