Lampa. Do czytania.
Zobaczyłem łuk zrobiony przez kolegę dla syna. Taki prosty, leszczynowy, zabawka. Strzelając z niego krzywdy nikomu nie zrobi. Ale kształt się rzucił w oko.
Na poczatku była potrzeba – nie mieliśmy lampy do czytania.
Pojawił się więc pomysł zrobienia lampy do salonu. Z drewna. Czyli podstawa i klosz z drewna. Zobaczyłem łuk zrobiony przez kolegę dla syna. Taki prosty, leszczynowy, zabawka. Strzelając z niego krzywdy nikomu nie zrobi. Ale kształt się rzucił w oko. Stanęło więc, że ma być w okolicach łuku. Na szybko powstało kilka szkiców (rys. 1).
Po wielu rozważaniach powstała koncepcja podstawy. A klosz właściwie dorysował się sam. Wybraliśmy więc ogólną koncepcję (rys. 2).
Żeby zrobić podstawę w takim, wymyślonym przez nas kształcie, potrzebowalismy dużego kawałka drewna. Trzeba było więc go skleić. A potem długo modelować. Podobnie było z kloszem. Skleiliśmy drewno i na tokarce został wytoczony do wymaganej wielkości. Był więc więc klosz i był korpus (rys. 3).
Jak to połączyć, żeby można było skierować światło tam, gdzie się chce? No przecież przegub! Dodaliśmy jeszcze zacisk mimośrodowy, taki jak w rowerze, tylko większy, żeby mozna było zablokować klosz w określonej pozycji (rys. 4).
Reszta poszła już płynnie. No i lampa jak malowanie (rys. 5).
Abadoc
Warsztat Projektowo-Wytwórczy. Od niedawna, właściwie od czasu zrobienia pierwszego egzemplarza tej lampy, zajmujemy sie tworzeniem rzeczy do wyposażenia wnętrz. Jest to zawsze fascynująca podróż w poszukiwaniu kształtu, funkcjonalnosci i rozwiązań technicznych.
Strona internetowa: www.abadoc.pl.
Marka Polska
Pokazujemy polskie marki. I już!