Jak (nie)używamy inteligencji?

Współczesny świat, a raczej zamieszkująca go część ludzkości dąży do tego, aby poprawiać jakość swojego życia za pomocą różnorodnych metod.

Upiększanie, podkręcanie, dodawanie tego i tamtego, odejmowanie – przywodzi to na myśl setki reklam wyświetlanych w telewizji, słyszanych w radio, a także dostępnych w sieci. I nie chodzi mi tylko o najbardziej powszechne zachęcanie drugiego człowieka do magicznej diety-cud czy do zastosowania wyjątkowego suplementu, by powiększyć swoje mięśnie.

Mam na myśli również te ukryte przekazy zawarte nie tylko w reklamach, ale też wtopione we wszystko, co nas otacza – szczególnie w miastach. Przekazy podprogowe, sformułowania zapisujące się w podświadomości i kierujące naszymi instynktami. Czasem są to przekonania bliskich osób, jak choćby dotyczące otyłości lub szczupłości, noszenia markowych ubrań (wyznacznik zamożności i pozycji społecznej) czy wyrażania się w określony sposób. Przejmujemy tego typu zachowania i zdarza się, że kierują one naszym życiem. Dostrzeżona gdzieś dyskretna reklama dotycząca medycyny i kosmetyki estetycznej, w tak ukształtowanej świadomości doprowadza do skorzystania z usług i zapętlania się w kołowrocie poprawek wyglądu i podkręcania swojej zewnętrznej powłoki.

fot. Priyanka Singh, CC0

fot. Priyanka Singh, CC0

Tak samo sięgamy po pewien rodzaj produktów w sklepie, kierowani instynktem, że są lepsze, ponieważ na opakowaniu znajduje się jakieś magiczne słowo. I nie zawsze to słowo musi nawiązywać do kwestii dietetycznej – bardzo często kieruje się naszą uwagę na poprawę samopoczucia, zwiększenie energii, zmianę nastroju na lepszy. Warto jednak wiedzieć, że poddawanie się takim niewinnym manipulacjom równie często zaczyna się w naszym osobistym doświadczeniu pewnych rzeczy, sytuacji i zachowań jako dobrych czy złych.

Przecież to właśnie z powodu smaku (jest to tzw. umami w postaci glutaminianu) poprawiającego nastrój pewna grupa osób uwielbia jadać w McDonald's, chociaż skład tych produktów jest każdemu znany. Chwilowy skok energii i słodki posmak kieruje pragnienia innych na napoje energetyczne. Relaks zaznany w trakcie palenia papierosów sprawia, że tak trudno jest rzucić ten nałóg.

Doświadczenia zapisują się w nas określonymi emocjami i skojarzeniami, a potem dyrygują naszymi krokami osłabiając silną wolę. Przede wszystkim jednak osłabiają wrodzoną każdemu człowiekowi umiejętność inteligentnego podejmowania samodzielnych decyzji.

W starohinduskiej medycynie, ajurwedzie, jest na to pewien termin, który można przetłumaczyć jako niewłaściwe używanie inteligencji. Oznacza to stan zmanipulowania zewnętrznymi bodźcami oraz tymi z wewnątrz, jakie biorą się z tego, że nie dostrzegamy swoich prawdziwych potrzeb.

Podążając za rozpędzoną cywilizacją zdarza się nam zatracić swój indywidualny rytm, naturę nieznającą etykietek i kategorii wtłaczanych nieustannie do głów. Co więcej, ów rytm pomaga zachować balans i rozwagę w tym pełnym wyborów świecie, czyli innymi słowy – pomaga rzeczywiście używać danej nam inteligencji, w znacznie szerszym kontekście, niż liczenie lub planowanie.

Martyna Borowska

Martyna Borowska

Pasjonatka pisarstwa, filozofii wschodniej, hermetyzmu i mentalnej transgresji.

Otwiera słowem drzwi percepcji na alslowia.pl.

Komentarze