Instrukcja obsługi... życia?

To pytanie zadają sobie wszyscy - od hodowcy papryk po wykładowców uniwersyteckich. I podejrzewam, że nikt do końca nie zna odpowiedzi na to z pozoru błahe, a w rzeczywistości bardzo głębokie i ważne pytanie.

Przygotowując się do ważnego egzaminu, poświęcasz wiele godzin na dobre opracowanie materiału. Kiedy uczysz się prowadzić samochód – pierwsze trasy pokonujesz u boku instruktora, czuwającego nad poprawnością Twojej jazdy. Kupując nową pralkę, przed jej użyciem wnikliwie studiujesz instrukcję obsługi. A gdzie znaleźć instrukcję do życia?

Jak żyć?

To pytanie zadają sobie wszyscy – od hodowcy papryk po wykładowców uniwersyteckich. I podejrzewam, że nikt do końca nie zna odpowiedzi na to z pozoru błahe, a w rzeczywistości bardzo głębokie i ważne pytanie. Można by się zacząć zastanawiać czemu nikt przy urodzeniu nie daje nam lekcji z życia. Takiego codziennego, zwykłego, wręcz monotonnego. Bo przecież nie chodzi w tym wszystkim o to, żeby umieć płacić rachunki, utrzymać ciało w dobrej kondycji i zarobić na piękny dom z ogródkiem.

Krótka instrukcja obsługi

Zapewne byłoby prościej, jeśli po urodzeniu dostawalibyśmy książeczkę z regułami, których trzeba przestrzegać, aby czuć się szczęśliwym i spełnionym. Tę lukę próbują wypełnić religie – w toku dziejów przewinęło się wiele bóstw, bożków i bogów, którzy pomagali człowiekowi w życiu. Niektórzy znaleźli ukojenie w religii, inni w filozofii, jeszcze inni wyznają, że życie to suma doświadczeń i usiłują spróbować jak największej ilości rzeczy. I nagle okazuje się, że instrukcji obsługi życia jest dużo. Czasem nawet zbyt dużo i dalej nie wiadomo, którą drogą podążać.

Żyć czy istnieć?

Nad tym pytaniem zastanawiali się już chyba wszyscy. I odpowiedzi na nie jest tysiące – ile z nich jest właściwych? To już każdy z nas musi poddać własnej ocenie. Z milionów reguł i zasad, które na przestrzeni lat obowiązywały ludzkość, można wyciągnąć kilka uniwersalnych – szanuj siebie i innych, żyj z ludźmi, bądź wdzięczny za to, co masz. Te stwierdzenia mogą wydawać się niewyszukane, trywialne, na pierwszy rzut oka nawet płytkie. Ale jeśli spojrzymy na nie drugi i trzeci raz, powoli zaczniemy wprowadzać do naszego życia, pojawi się nadzieja na lepsze jutro i chęć do działania. Do przebywania z ludźmi i dzielenia się radością z życia.

Może o to chodzi? Może tak powinna wyglądać instrukcja obsługi.
A może właśnie chodzi o ten domek z ogródkiem i rachunki?

Ewelina Matug

Ewelina Matug

Menadżer kultury zafascynowana kulturą, wysoką i popularną.

Miłośniczka blogów, seriali, jogi i dobrej kawy.

Komentarze