Ciocia Dobra Rada

Żyjemy w świecie, w którym wypada znać się na wszystkim. W tym świecie największą odwagą może być przyznanie się do swojej bezsilności, a największą mądrością przyznanie się do swojej niewiedzy.

Dam Ci dobrą radę: nie dawaj dobrych rad, szczególnie tych nieproszonych.
Kiedy ktoś prosi nas o radę albo jest w trudnej sytuacji czujemy się zobowiązani, by dać mu gotową receptę na jego problemy. Ale jak mówi stare polskie przysłowie: dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane.

Życie jest nieprzewidywalne, serio. Czasem wydaje nam się, że mieliśmy dokładnie tak samo, ale to może być tylko złudzenie. Każdy człowiek jest inny i każda sytuacja jest inna. Dobre rady mogą mieć złe skutki. Mogą nieźle namieszać w czyimś życiu. Czy jesteś gotowy wziąć za to odpowiedzialność? To Twoje słowa, ale z ich konsekwencjami będzie musiał żyć ktoś inny.

Niestety żyjemy w świecie, w którym wypada znać się na wszystkim. W tym świecie największą odwagą może być przyznanie się do swojej bezsilności, a największą mądrością przyznanie się do swojej niewiedzy. Czasem najlepsze, co możesz dla kogoś zrobić to powiedzieć mu: przykro mi, ale nie potrafię ci pomóc.

fot. Arek Socha /qimono, CC0

fot. Arek Socha /qimono, CC0

Wreszcie zastanówmy się w jakiej pozycji stawiamy kogoś, kogo raczymy swoimi radami. Nazbyt często doradzając komuś robimy z niego osobą bierną wobec własnego życia, sami przy tym nieświadomie się wywyższając i grając rodzica. W ten sposób i jemu, i sobie narzucamy krzywdzące role. Przecież ta druga osoba to dorosły człowiek, który powinien być specjalistą od swojego życia, być sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem. Każdy ma prawo do własnych decyzji, nawet jeśli w perspektywie czasu uzna je za błędne.

Czy rad nie dawać nigdy? Myślę, że są sytuacje, w których udzielenie komuś wskazówki jest wręcz konieczne. Są ekstremalne okoliczności, w których musimy być czyimś głosem rozsądku. Naszym obowiązkiem jest powiedzieć: nie sądzę, żeby podpalanie domu sąsiada było najlepszym pomysłem.

Co dawać, jeśli nie rady? Wsparcie, swoją świadomą obecność, partnerską rozmowę. Możesz wysłuchać, zrobić komuś ciepłą herbatę, płakać lub śmiać się razem z nim. Możesz też opowiedzieć mu o swoich doświadczeniach i emocjach. Jeśli druga osoba tego chce, możesz podzielić się swoją filozofią życia czy swoimi poglądami, możesz opowiedzieć jak Ty podejmujesz decyzję.

Na zakończenie przytoczę słowa Parkera Palmera: ludzka dusza nie chce być pouczana, naprawiana ani ratowana, po prostu chce być zauważana.
Nasz bliźni potrzebuje przyjaciela, potrzebuje naszego ciepła, potrzebuje naszej duszy obok swojej duszy.

Katarzyna Durajska

Katarzyna Durajska

Etnolożka, lokalna aktywista, copywriterka. Wierzy w odwagę, wrażliwość i siostrzeństwo. Kolekcjonuje filiżanki.

Komentarze