A gdyby Bóg była kobietą?

Zrównywanie boskości i męskości wcale nie jest naturalne. Wyobrażenia o Boginiach towarzyszą nam od wieków. Ludzie modlili się do Bogiń, a są takie miejsca na Ziemi, gdzie nadal to robią.

Tertulian, chrześcijański myśliciel żyjący na przełomie II i III wieku, pisał: To wy [kobiety] otworzyłyście drzwi diabłu, to wy pierwsze złamałyście Boże prawo… Beztrosko zrujnowałyście obraz Boga, mężczyznę. Z powodu [was] nawet Syn Boży musiał umrzeć. [1]

Od tego czasu minęło 1800 lat i co się zmieniło?

Pamiętam zabawne feministyczne memy, udostępniane w sieci przed Bożym Narodzeniem – Świętego Józefa wybiegającego z szopki, krzyczącego it's a girl! i trzy królowe przynoszące małemu Jezusowi pieluchy zamiast mirry, złota i kadzidła.

Czy wtedy historia potoczyłaby się inaczej? Cóż, może w ogóle nic by się nie wydarzyło, bo nikt w tamtych czasach nie posłuchałby Mesjaszki, a królowe siedziały w pałacach, rodziły dzieci swoim mężom i nie udawały się na samotne wyprawy.

fot. AussieActive, CC0

fot. AussieActive, CC0

Ale jest w tym pewna idea, która mnie wciągnęła. Przywykliśmy mówić o Bogu jako mężczyźnie, o Bogu Ojcu. Zrównywanie boskości i męskości wcale nie jest naturalne. Wyobrażenia o Boginiach / Bogini towarzyszą nam od wieków. Ludzie modlili się do Bogiń, a są takie miejsca na Ziemi, gdzie nadal to robią. Te miejsca wcale nie muszą być rajami dla kobiet. Chodzi mi tylko o to, że można mówić o sile wyższej używając zaimka ona.

To samo zauważają teolożki na całym świecie, przypominają, że Bóg nie ma płci, piszą o nim/jej w rodzaju żeńskim. Szukają w Piśmie Świętym kobiecych symboli opisujących naturę Boga.

Mówimy, że płeć nie ma znaczenia. A jednak Bóg – Ona budzi w nas konsternację.

Nawet jeśli nie jesteśmy wierzący, to obraz Boga – mężczyzny, głęboko wsiąka w nasze mózgi. Może gdybyśmy nie myśleli o Bogu jako o mężczyźnie, inaczej urządzilibyśmy sobie świat, w którym żyjemy. Może bardziej szanowalibyśmy pracę, którą wykonują kobiety. Może dziewczynki miałyby lepszy dostęp do edukacji. Może kobiety nie doświadczałyby tyle przemocy. Może mężczyźni uważniej słuchaliby kobiet. Może nie dziwiłyby nas kobiety na kierowniczych stanowiskach, premierki i prezydentki.

Chciałabym wprowadzić do języka polskiego więcej Boga w rodzaju żeńskim, więcej Bogini. Może wtedy łatwiej byłoby nam dostrzec i uszanować władzę, sprawczość i twórczość kobiet.

 

 

1 - Tertulian, De cultu femminarum

Katarzyna Durajska

Katarzyna Durajska

Etnolożka, lokalna aktywista, copywriterka. Wierzy w odwagę, wrażliwość i siostrzeństwo. Kolekcjonuje filiżanki.

Komentarze